Była to praca zbiorowa 20-osobowej grupy z Chorągwi Zachodniopomorskiej ZHP Hufca Ziemi Koszalińskiej „Zielony Szczep” 10. Koszalińskich Drużyn Harcerskich i Gromad Zuchowych. Najmłodsi odrysowywali szablony, nieco starsi spinali je szpilkami, a najstarsi szyli torby na maszynie.
W czwartkowe (27 lutego) popołudnie koszaliński Urząd Miejski gościł delegację harcerzy. Prezydent Piotr Jedliński zadeklarował, że miasto sfinansuje przesłanie na antypody 20 toreb, które zostały uszyte przez harcerzy. Postanowili oni w ten sposób wesprzeć kangury i koale dotknięte plagą pożarów nawiedzających Australię.
Wykonanie kolorowych toreb było odzewem na sygnały Fundacji The Rescue Collective z dalekiego kontynentu. Opiekuje się ona zwierzętami, które ucierpiały w wyniku fali ognia.
- Obserwujemy wydarzenia na świecie jako rodzice i instruktorzy – powiedział harcmistrz Przemysław Kluczkowski z koszalińskiego Hufca ZHP. - Kiedy widzieliśmy, że w Australii szaleją pożary to postanowiliśmy pomóc i znaleźliśmy fundację, która zbiera uszyte torby dla kangurów w specjalnych ośrodkach adopcyjnych. Są one niezbędne młodym zwierzętom do życia.
Ekwipunek dla australijskich torbaczy powstał jeszcze przed feriami zimowymi. Pracowitość godna uwagi, bo zuchy i harcerze całą robotę wykonali praktycznie w jeden dzień. ©℗
Tekst i fot. (m)
Na zdjęciu: Szlachetny dar dla poszkodowanych zwierząt. Paulina Siwkowska, Marcel Redzikowski i Michał Bierka prezentują torby, które zostały własnoręcznie wykonane przez grupę harcerzy.