Nacierają od ul. Dworskiej i Wierzbowej, od al. Zachodniej. Wabione zapachem lasu, wody i żołędzi. Kuszone połaciami trawy i łatwym łupem: dżdżownicami. Na Cmentarz Centralny - watahami - nacierają dziki.
Dla nich świętości nie ma. Opanowały więc Cmentarz Centralny i niszczą jego kwatery. Ostatnio nawet w niedawno odnowionej Kwaterze Zasłużonych (!), gdzie znajdują się groby wybitnych obywateli miasta. Spoczywają tu m.in. pionierka szczecińskiej oświaty, założycielka i pierwsza dyrektorka I Liceum Ogólnokształcącego, Janina Szczerska, pracownicy gospodarki morskiej, ludzie morza, jak „kapitan kapitanów” Konstanty Maciejewicz, kapitanowie Antoni Ledóchowski i Bolesław Bąbczyński, adwokat Roman Łyczywek, uczeni, ludzie kultury – jak pisarz-marynista Jan Papuga, dyrygent Walerian Pawłowski, plastycy Łukasz Niewisiewicz, Guido Reck i Emanuel Messer, założyciel, reżyser i kierownik artystyczny Teatru „Kana” Zygmunt Duczyński, a od niedawna – legendarny trener KS „Pogoń” – Florian Krygier. Tutaj też znajduje się grób Aleksandra Rodziewicza – wybitnego reżysera, aktora i Dyrektora szczecińskich Teatrów Dramatycznych.
To pod ich mogiły prowadzą ślady buchtowania (patrz zdjęcie), zajmując niemal całą przestrzeń, po basen fontanny. Czy nikt z administracji nekropolii nie widzi w tym niestosowności, by nie powiedzieć zaniedbania? Gdzie jest miejski łowczy? Czekamy na właściwą reakcję miejskich służb w tej bulwersującej sprawie. ©℗
(an)
Fot. Dariusz GORAJSKI