Poniedziałek, 06 października 2025 r. 
REKLAMA

Dziewięć osób w szpitalu, w tym dwoje dzieci, po pożarze w bloku w Koszalinie

Data publikacji: 30 września 2025 r. 22:56
Ostatnia aktualizacja: 30 września 2025 r. 22:56
Dziewięć osób w szpitalu, w tym dwoje dzieci, po pożarze w bloku w Koszalinie
 

Dziewięć osób, w tym dwoje dzieci w wieku 3 i 14 lat, trafiło do szpitala po pożarze w bloku przy ul. Moniuszki w Koszalinie. Dwie osoby są w stanie ciężkim. 25 osób nie może wrócić do swoich mieszkań – przekazała PAP asp. Izabela Sreberska z zespołu prasowego koszalińskiej policji.

Do pożaru doszło we wtorek po godz. 19 w mieszkaniu na drugim piętrze bloku przy ul. Moniuszki 29 w Koszalinie (woj. zachodniopomorskie). Było duże zadymienie. Akcję ratowniczo-gaśniczą w początkowej fazie utrudniały zaparkowane auta.

Rzecznik prasowy zachodniopomorskiej PSP asp. Dariusz Schacht informował o co najmniej dziewięciu osobach poszkodowanych i 75 ewakuowanych, w tym 40 przez strażaków. Podał, że kilka osób musiało być ewakuowanych przy użyciu drabiny mechanicznej. Osoba zabrana z mieszkania objętego pożarem była nieprzytomna.

Liczbę dziewięciu poszkodowanych potwierdziła PAP asp. Sreberska z zespołu prasowego koszalińskiej policji. Przekazała, że osoby te, w tym dwoje dzieci w wieku 3 i 14 lat, trafiły do szpitala. – Dwie z nich są w stanie ciężkim – powiedziała policjantka.

Decyzją nadzoru budowlanego, 25 mieszkańców lokali z klatki schodowej, w której znajduje się spalone mieszkanie, nie może obecnie do nich wrócić. – Dla tych osób jest tymczasowe miejsce w bursie przy ul. Jana Pawła II. Zainteresowanych taką formą pomocy do bursy przewiezie autobus Miejskiego Zakładu Komunikacji – przekazała asp. Sreberska.

Zaznaczyła, że policja wyjaśniać będzie okoliczności powstania pożaru. Powołany zostanie biegły z zakresu pożarnictwa. Na miejscu pracują służby. W kulminacyjnej fazie akcji ratowniczo-gaśniczej na miejscu było sześć zastępów straży pożarnej. 

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Tak dla nauczki
2025-10-01 10:17:51
jak już uda się sensownie ustalić przyczynę pożaru, to dobrze byłoby poinformować społeczność ku przestrodze. Ja sam mogłem spowodować pożar swojego mieszkania stosując do młynka odpadów w zlewie mikrowyłącznik przejściowy z mechanicznego na elektryczne załączenie. To gówienko potrafiło się ustawić w pozycji pośredniej nie załączając młynka, a jednocześnie nie rozłączając podanej mocy. Efekt: powoli, bardzo powoli zaczęło się to nagrzewać, topić, by wreszcie płonące krople kapały pod zlewem !

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA