Dziecko w szczecińskim oknie życia. To dziewczynka (akt. 1)

Fot. Arleta Nalewajko  

W szczecińskim oknie życia w sobotę o godzinie 20.15 pozostawiono dziewczynkę. Maluszkiem zajęły się siostry Uczennice Krzyża, które opiekują się tym miejscem. To trzynaste dziecko w szczecińskim oknie życia.

Jak powiedziała nam siostra Rut, która usłyszała alarm i zabrała dziecko z okna, noworodek był w dobrym stanie zdrowotnym, zawinięty w pieluszkę i miał nałożonego pampersa.

- To dziecko dwu-, może trzydniowe - mówi siostra Rut. -  Zaraz po sprawdzeniu stanu dziecka, czy nie ma zagrożenia życia, uruchomiliśmy wszystkie procedury. Dziecko jest teraz w szpitalu pod opieką obserwacją i opieką lekarzy. 

Jak podkreśla siostra Rut, uczucie w momencie, w którym wzięła maluszka z okna jest niesamowite.

- To tak jakby się ktoś narodził. To ogromne szczęście - mówi wzruszona siostra.

(MON)

***

Wcześniejsza informacja

W szczecińskim oknie życia pozostawiono dziewczynkę - informację tę potwierdził, w rozmowie z „Kurierem Szczecińskim”, ksiądz Tomasz Kancelarczyk, rezydent parafii Świętej Rodziny, przy której znajduje się okno. Maluszkiem zajęły się siostry Uczennice Krzyża, które opiekują się tym miejscem.

Okno życia to specjalnie przygotowane miejsce, w którym każda matka może anonimowo zostawić nowo narodzone dziecko. Okno otwiera się od zewnątrz, jest w nim zamontowane ogrzewanie i wentylacja. Po otwarciu włącza się alarm, który wzywa opiekujące się oknem osoby. Potem niezwłocznie uruchamiane są procedury medyczno-administracyjne, to znaczy powiadomione zostają pogotowie ratunkowe i sąd rodzinny.

Uroczyste poświęcenie i otwarcie szczecińskiego okna życia odbyło się jesienią 2009 roku.

(MON)