Dwutygodniowe niemowlę nie mogło złapać oddechu. Było sine i traciło przytomność. Na szczęście w porę przyszła pomoc. Szybka reakcja policjantów prawdopodobnie uratowała życie maluszkowi.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w niedzielny wieczór (9 czerwca) w Białogardzie. Do komendy policji przybiegł mężczyzna prosząc o pomoc dla duszącego się dziecka. Policjanci nie zwlekali ani chwili i pobiegli we wskazane miejsce. Kiedy dotarli do matki, która stała na chodniku z dwutygodniowym niemowlęciem na rękach, sytuacja była już bardzo poważna. Niemowlę nie mogło złapać oddechu, było sine i nie płakało. Natychmiast zdecydowano o przewiezieniu maluszka do szpitala. Cały czas dziecku udzielana była pierwsza pomoc przez policjantów – sierż. szt. Tomasza Bojarskiego oraz st. sierż. Sebastiana Szulca. Dzięki nim dziecko zaczęło oddychać.
– Gdy policjanci dotarli do izby przyjęć, dziecku udzielona została fachowa pomoc medyczna. Życiu małego pacjenta nie zagraża już niebezpieczeństwo – informuje policja.
(reg)
Fot. Artur Bakaj
Na zdjęciu: dziecko zostało przewiezione przez policjantów do białogardzkiego szpitala.