Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego "Głębokie" - to był najżywiej dyskutowany punkt wtorkowej sesji Rady Miasta Szczecin. Do sali sesyjnej Urzędu Miasta przyszli mieszkańcy Głębokiego, aby podzielić się z samorządowcami swoimi obawami.
Posiedzenie zaczęło się od wspomnień, jakie przewodniczący miejskiej rady Paweł Bartnik z klubu Koalicji Obywatelskiej poświęcił ważnym dla miasta szczeciniankom, które zmarły w ostatnich miesiącach.
- Pierwsza z nich to pani dyrektor Wiesława Rabińska - przypomniał samorządowiec. - Najpierw pracowała w Biurze Projektów, a potem przeszła do Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta. Była wielkim fachowcem, ale też, co wszyscy podkreślają, osobą, która nie szukała przeszkód, ale rozwiązań. Następną postacią była pani Irena Brodzińska. Była prawdziwą diwą operetkową. Dziś trudno sobie to wyobrazić, że osoba, która występowała w operetce, była osobą najbardziej rozpoznawalną w mieście. To jedna z ikon kultury w Szczecinie. Tuż przed dzisiejszą sesją dowiedzieliśmy się wszyscy, że zmarła zasłużona dla miasta Szczecina prof. Maria Radomska-Tomczuk. Gdyby nie ona, nie byłoby Akademii Sztuki w naszym mieście.
Radni uczcili zmarłe szczecinianki minutą ciszy.
Z wszystkich uchwał, jakie przegłosowano we wtorek, najbardziej kontrowersyjna była ta dotycząca części osiedla Głębokie - Pilchowo. Dokument ma chronić walory tego miejsca przed samowolą deweloperów, zachować jego unikatowy charakter. Ale jednocześnie na część mieszkańców nakłada pewne ograniczenia.
- Kupiliśmy dom dwa lata temu. Informacja, że znalazł się wśród ponad 30 domów na Głębokiem wybranych z nieznanego klucza, które mają zostać wpisane do rejestru zabytków, dotarła do mnie w niedzielę - mówiła Katarzyna Prus-Zajączkowska. - Gdy kupowałam dom, nie był zabytkiem. Dom jest kredytowany, w trakcie termomodernizacji. Chciałabym wyrazić zdziwienie, że ta informacja nie dotarła do mnie bezpośrednio...
Miejski konserwator zabytków Michał Dębowski odpowiedział, że nie ma mowy o wpisie budynków do rejestru zabytków. Taki wpis jest najbardziej restrykcyjną formą ochrony konserwatorskiej, nie ma zastosowania wobec obiektów na Głębokiem.
- W 2022 roku cały obszar osiedla leśnego "Głebokie" został wpisany do gminnej ewidencji zabytków przez prezydenta miasta Szczecin. Co skutkuje tym, że i tak w obecnym stanie prawnym wszystkie zmiany w zagospodarowaniu terenu, rozbudowie i nadbudowie obiektów wymagają uzgodnień z konserwatorem w zakresie stricte wskazanym w prawie - opowiadał Michał Dębowski. - Ujęcie tych obiektów w planie do ochrony nie wiąże się, i to chciałem powiedzieć z całą mocą, z brakiem możliwości modernizacji tych obiektów, ta modernizacja jest wręcz wskazana, ale musi ona szanować właściwości najcenniejszych budynków.
Ta argumentacja nie przekonała mieszkańców.©℗
Alan Sasinowski