Dwulatek chodził samotnie ulicami Świnoujścia. Sprawą zainteresowali się przechodnie. Mieszkanka kurortu zaopiekowała się malcem. Na miejsce przyjechała policja. Okazało się, że mały świnoujścianin nie został przypilnowany w punkcie przedszkolnym.
Do wydarzenia doszło przy ul. Piastowskiej na lewobrzeżu Świnoujścia w środę (15 czerwca) po g. 10. Mieszkańcy zwrócili uwagę na dwuletniego chłopca, który błąkał się po ulicy. Maluchem zaopiekowała się kobieta. Powiadomiono policję.
– Interweniowaliśmy przy ul. Piastowskiej. Przechodnie zwrócili uwagę na małe dziecko, które chodziło po ulicy bez żadnej opieki. Szczęśliwie malec nie wpadł po auto i nie stało się mu nic złego. Jest cały i zdrowy. Zaopiekowała się nim kobieta, która następnie przekazała go funkcjonariuszom – opisuje zdarzenie st. asp. Beata Olszewska ze świnoujskiej policji.
Dziecko nie potrafiło powiedzieć gdzie mieszka i jak się nazywa. Policjanci ustalili tożsamość małego świnoujścianina. Okazało się, że dziecko opuściło punkt przedszkolny. O sprawie zostali powiadomieni rodzice, którzy przebywali w tym czasie w pracy. Jak doszło do tego, że dziecko znalazło się samo, bez opieki pracowników placówki na ulicy?
– Będzie to ustalane przez policję – zapewnia B. Olszewska. ©℗
BaT
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)