Wokół parku Wolności w Podjuchach, w którym zacumował gigantyczny statek Freedom Szczecin, są układane nowe nawierzchnie chodników. Zostały wytyczone pod linijkę, więc - jak zwraca uwagę nasz Czytelnik - nie obyło się bez niepotrzebnych ofiar w zieleni. Zostało wycięte nawet to drzewo, które omijał dawny trakt pieszy. To kolejny przyczynek do „Marszu duchów drzew", jaki w sobotę (30 listopada) odbędzie w Szczecinie.
Mowa o dorodnym drzewie wyciętym od strony ul. Karpiej, tuż przy skrzyżowaniu z ul. Niklową. Jak ono wyglądało przed wycinką i jak omijał je stary chodnik, można zobaczyć choćby na mapie google.
- Drzewo rosło kilka metrów od głównej ulicy. Nikomu nie przeszkadzało. Nie przyczyniło się do żadnego wypadku. Było piękne i zdrowe. Dawało cień i tlen. Cieszyło oczy. Chodnik można było wytyczyć tak, aby je ominąć: bez konieczności wycinki. Niestety, w mieście „pływającego ogrodu" urzędnicy nie mają serca do zieleni - przekonuje nasz Czytelnik.
Aktywiści Społecznej Straży Ochrony Zieleni Szczecina nie mają wątpliwości: „W Szczecinie od wielu lat obserwujemy niezwykle silną tendencję do usuwania drzew, w tym wiekowych oraz okazałych. Niemal każda miejska inwestycja wiąże się z rzezią drzew, dodatkowo wiele z nich nie przeżywa jej z uwagi na barbarzyńskie traktowanie w procesie budowy".
Zbulwersowani planami kolejnych wycinek, a też dla upamiętnienia tysięcy drzew usuniętych pod pretekstem kolizji z inwestycją, aktywiści Społecznej Straży OZS organizują „Marsz duchów drzew". Został zaplanowany na sobotę (30 listopada). Wyruszy z pl. Odrodzenia o godz. 16.45. Przejdzie trasą wzdłuż ul. Piłsudskiego, pl. Szarych Szeregów, wzdłuż al. Wojska Polskiego do pl. Zwycięstwa.
- W milczeniu wyrazimy swój sprzeciw i upamiętnimy ofiary bezmyślnej urzędniczej polityki dotyczącej zieleni w Szczecinie - informują aktywiści, zachęcając do udziału w tym wydarzeniu. Jednocześnie przypominają: „O tym, że drzewa wpływają niezwykle korzystnie na klimat, powietrze, retencję i czystość wód gruntowych, oszczędność energii - zaczęto już mówić głośno w sytuacji nadciągającej katastrofy klimatycznej. Ale to nie wszystko. Wycinając drzewo, pozbywamy się części historii naszego terenu, traci on tożsamość ugruntowaną przez lata, co wiele osób bardzo przeżywa emocjonalnie. Eliminujemy ze środowiska wiele innych organizmów związanych bezpośrednio z tym drzewem (ptaków, owadów i innych bezkręgowców, grzybów, porostów). Siejemy spustoszenie w naszej życiowej przestrzeni".
„Marsz duchów drzew" jeszcze ma szansę wpłynąć na urzędników, decydujących w sprawie planowanych wycinek ul. Piłsudskiego, na pl. Szarych Szeregów, w al. Wojska Polskiego i ul. Wyszyńskiego. Związanych z budową dwóch istotnych dla komunikacji miejskiej węzłów „Szarych Szeregów" oraz „Wyszyńskiego".
Arleta Nalewajko
Fot. Czytelnik
Na zdjęciu: Drzewo u zbiegu ul. Karpiej i Niklowej wycięto, bo kolidowało z budową nowej nawierzchni chodnika. Bezmyślnie - jak ocenia Czytelnik. „Siejemy spustoszenie w naszej życiowej przestrzeni" - przypominają aktywiści Społecznej Straży Ochrony Zieleni Szczecina.