W Zegrzu Pomorskim ulokowana zostanie Morska Jednostka Rakietowa, baza Bezzałogowych Statków Powietrznych pododdziałów 8. Pułku Przeciwlotniczego, a także dywizjon szkoleniowy. Taka decyzja zapadła w Ministerstwie Obrony Narodowej.
Mowa o dawnym lotnisku cywilnym, które w latach 70. i na początku lat 80. ubiegłego wieku obsługiwało Koszalin. Informację na ten temat przekazał opinii publicznej wiceminister Paweł Bejda. Była ona pokłosiem działań senatora Stanisława Gawłowskiego, który sugerował, aby lotnisko zostało udostępnione między innymi małym samolotom cywilnym.
W dobie zagrożenia wynikającego z trwającej wojny na Ukrainie, wykorzystanie infrastruktury lotniska do celów wojskowych wydaje się strzałem w dziesiątkę. Z wiadomości cieszą się mieszkańcy okolicznych gmin, którzy zdają sobie sprawę z tego, że pojawienie się nowych wojskowych struktur oznaczać będzie pobudzenie gospodarcze ich miejscowości. Przy jednostkach, jakie mają zadomowić się w Zegrzu Pomorskim, zatrudniani będą także cywile.
Lokalizacja nowej bazy wydaje się uzasadniona również dlatego, że w pobliżu miejscowości znajdują się Mirosławiec i Świdwin, gdzie stacjonować będą myśliwce F-35. W tej pierwszej miejscowości już znajdują się wojskowe drony.
Ulokowanie dodatkowych jednostek wojska w Zegrzu Pomorskim wymagać będzie oczywiście inwestycji w infrastrukturę i budowy nowoczesnych obiektów. Cały proces zajmie zapewne kilka lat. Lotnisko w Zegrzu Pomorskim w czasach, gdy startowały z niego samoloty PLL LOT, obsługiwało 80 tys. pasażerów rocznie. Od 1991 roku przez 11 lat pozostawało one w dyspozycji wojska. Potem z pasów startowych korzystały samoloty sportowe. W 2002 roku teren znów przejęła armia, choć były to wojska lądowe. Teraz wiadomo, że pojawią się na nim specjalistyczne jednostki lotnicze. ©℗
(pw)