Czwartek, 18 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Drogowe absurdy

Data publikacji: 14 listopada 2016 r. 09:23
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:20
Drogowe absurdy
 

Właściciel działki i stojącego na niej domku letniskowego, musi nań wjeżdżać przez ścieżkę rowerową, bo drogowcy w trakcie budowy drogi wojewódzkiej 107 na odcinku Wrzosowo - Dziwnówek, nie wybudowali mu dojazdu. Dlaczego nie wybudowali? Bo zaprotestowała mieszkanka sąsiedniego domu.

Kiedy drogowcy chcieli budować dalszy odcinek ulicy Zdrojowej w Dziwnówku, sąsiadka posadziła na drodze krzewy i pogoniła robotników. Taką wersję opowiedział „Kurierowi” właściciel działki bez dojazdu Bronisław Pinno, mieszkający na stałe w Niemczech, który o fakcie dowiedział się dopiero, gdy przyjechał nad morze, a budowa dobiegła końca.

Przebudowa drogi Kamień Pomorski - Dziwnówek zakończyła się w 2012 roku. Plany jakimi dysponuje Pinno mają wyrysowany dojazd od ul. Zdrojowej aż do jego działki, przez teren gdzie dziś rosną krzewy. Zdaniem zastępcy dyrektora Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie Marka Pysza przez wiele lat nieruchomość Pinno nie posiadała bezpośredniego zjazdu z drogi 107 na swoją działkę. Twierdzi on, że Pinno przez lata korzystał nieformalnie z pasa drogowego, na którym wykonano chodnik. Tyle tylko, że tą drogą dojeżdżali także inni mieszkańcy Zdrojowej. ©℗

Więcej w poniedziałkowym Kurierze Szczecińskim i e-wydaniu z 14 listopada 2016 r.

Tekst i fot. Mirosław KWIATKOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

no to trzeba do prokuratora
2016-11-14 19:53:04
dziwne rzeczy sie dzieja bo plany sa planami wiec albo tego dojazdu mialo nie byc albo ktos zlamal prawo.
Budowa
2016-11-14 18:09:32
Drogę buduje się według planów i odbiór prac to potwierdza. Więc albo taki był plan prac albo ktoś podpisał niezgodny z prawdą odbiór.
Makumba
2016-11-14 13:36:40
POLSKA
Podejrzane
2016-11-14 09:35:32
Biedni ci robotnicy, skoro przestraszyli się jakiejś baby z krzakami.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA