Na zimowe utrzymanie dróg powiat policki w przyszłym roku może potrzebować ponad milion złotych więcej niż w obecnym. Tak wynika z ofert, które wpłynęły na ogłoszone już przetargi. A jeszcze przed zimą, na załatanie dziur w drogach, zamierza wydać dodatkowe kilkaset tysięcy złotych.
Starosta policki Andrzej Bednarek przyznaje, że zarząd zdecydował o przeznaczeniu dodatkowych środków na remonty cząstkowe dróg pomimo trudnej sytuacji budżetowej. Bo – jak podkreślał – to kwestia bezpieczeństwa.
– Chcemy w listopadzie dodatkowe 300 tysięcy przeznaczyć na łatanie już niestety czasami tych samych, ale i nowych dziur, urwisk – mówi starosta. – Tak żeby okres zimowy był bezpieczniejszy. Bo wiemy, że te dziury stanowią realne zagrożenie zdrowia i życia. Nie mieliśmy wątpliwości, że na ten cel dodatkowe środki trzeba przeznaczyć.
Kwestią bezpieczeństwa jest też zimowe utrzymanie dróg. Już wiadomo, że zapewnienie wykonania tego zadania może być dużo bardziej kosztowne niż w tym roku.
– Mamy problem jako zarząd, bo 1,2 miliona złotych, które przeznaczyliśmy na zimę w zeszłym roku, jest teraz całkowicie niewystarczające – przyznał podczas ostatniej sesji powiatowej Andrzej Bednarek. – Pierwsze postępowanie przetargowe unieważniliśmy, ponieważ nie mieliśmy tam formuły negocjacji. Powtórzyliśmy je, ale jedyna oferta, która była w tym postępowaniu, pokazała, że rzeczywiste koszty w tym roku przy takiej samej skali, szacując podobnie jak w zeszłym, to 2,6 mln złotych. Powtórzyliśmy przetarg, będziemy negocjować z ewentualnymi oferentami, którzy przystąpią do przetargu.
W przyszłorocznym budżecie pieniądze w potrzebnej na zimowe utrzymanie dróg kwocie muszą być zabezpieczone.
– Choć nie znaczy to, że je wydamy – zastrzega starosta. – Bo jeśli zima nie będzie taka jak w zeszłym roku, to nie będzie potrzeby wydawania tych pieniędzy.
Dopiero w trakcie roku okaże się, ile w rzeczywistości trzeba będzie wydać na to zadanie. ©℗
Agnieszka SPIRYDOWICZ