Miejska Komisja Wyborcza, która miała ostatecznie zatwierdzić nazwiska osób, które w niedzielę dostały się do rad osiedla w Szczecinie, zebrała się w czwartek. Późno.
W czerwcu tego roku nowego prezydenta RP ogłoszono dzień po wyborach, na oficjalne wyniki wyborów samorządowych w kwietniu 2024 roku czekaliśmy do wtorku, a na oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych w czerwcu 2023 - do środy.
Tymczasem do czwartku do południa listy nowych radnych osiedlowych jeszcze nie było. Michał Wójtowicz z Konfederacji takie opóźnienie nazwał "blamażem". Na pewno nazwiska swoich przedstawicieli chcieliby jak najszybciej poznać wyborcy, zwłaszcza że miasto tak ich namawiało do udziału w niedzielnym głosowaniu.
Miejska Komisja Wyborcza (jej przewodniczącą jest Urszula Pańka z KO) zwołała posiedzenie na czwartek na g. 13.
- Komisji zależało, żeby podczas jednego posiedzenia rozpatrzyć protesty wyborcze oraz zatwierdzić wyniki - informuje Rafał Miszczuk, dyrektor Biura Rady Miasta.
Jeden z protestów dotyczył źle podanej frekwencji, drugi niedostatecznej promocji wyborów. Pojawił się też problem w radzie osiedla Płonia, Śmierdnica, Jezierzyce.
- Nastąpiła pomyłka w kolejności nazwisk - poinformował Krzysztof Romianowski z Prawa i Sprawiedliwości, jeden z członków komisji.
Gdy zamykaliśmy ten numer "Kuriera" w czwartek, listy nowych radnych osiedlowych jeszcze nie było. Ale miała się pojawić tego dnia.
W niedzielnych wyborach obowiązywał pięcioprocentowy próg wyborczy. Trzeba go było przekroczyć, aby rada powstała.
W dziewięciu przypadkach - na 37 - nie udało się przekroczyć progu. Rad nie będzie w Zdrojach, na Pomorzanach, na Gumieńcach, na Turzynie, w Śródmieście Zachód, Centrum, Śródmieście Północ, na Niebuszewie i na Żelechowej.
W wyborach zagłosowało 6,34 proc. mieszkańców Szczecina. Najwięcej na Głębokim-Pilchowie (31,32 proc).
Prof. Maciej Kowalewski z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Szczecińskiego, wyjaśniał w rozmowie z "Kurierem", że frekwencja w niedzielnych wyborach nie odbiegała znacząco od frekwencji w analogicznych głosowaniach w miastach takich jak Gdańsk czy Wrocław. ©℗
(as)