Kilka starszych osób próbowali ostatnio oszukać w Stargardzie przestępcy metodą „na zięcia w Anglii”. Raz im się udało.
Do liczącej 63 lata mieszkanki Stargardu na stacjonarny aparat zatelefonował mężczyzna. Podał się za jej zięcia. Jak powiedział, telefonuje z Anglii, miał wypadek drogowy i pilnie potrzebuje 80 tysięcy złotych.
Gdy mężczyzna dowiedział się, że kobieta nie ma takiej kwoty, zgodził się przyjąć tyle, ile ma, czyli prawie 30 tys. zł. Po pieniądze miał się zgłosić jego kolega.
Istotnie, przyszedł młody mężczyzna i otrzymał pieniądze. Do czasu jego pojawienia się, telefonujący blokował linię, co sprawiło, że kobieta nie mogła zweryfikować informacji. Dopiero, gdy przekazała pieniądze, mogła zatelefonować do zięcia w Anglii i wówczas zorientowała się, że została oszukana. Jak powiedziała, zna metodę wyłudzania pieniędzy na wnuczka, w tym jednak przypadku jej czujność uśpił angielski numer telefonującego.
Tylko w ciągu jednego dnia podobne próby wyłudzenia pieniędzy zdarzyły się jeszcze kilka razy. Seniorzy, do których telefonowano, nie dali się jednak oszukać. ©℗
(żak)
Fot. Archiwum: Robert Wojciechowski