Zdaniem miasta PUM – zarządca budynku po dawnym prosektorium przy ulicy Chopina w Szczecinie - już zajął się zabezpieczeniem tego obiektu. Na dodatkowe działania wskazane przez konserwatora zabytków ma czas do końca marca.
Neoromańska kaplica wzniesiona została w 1900 roku w południowo-wschodniej części ówczesnego cmentarza (funkcjonującego od 1886 roku). Działała do początku II wojny światowej. Pod koniec lat 60. ubiegłego wieku wraz z terenem dawnego Zakładu Opiekuńczego Kückenmühler została przejęta przez Pomorską Akademię Medyczną. Obiekt wyremontowano i dostosowano do jego nowej funkcji – prosektorium Zakładu Medycyny Sądowej. Działało ono do 2001 roku. Od tamtej pory kaplica stoi opuszczona. Żadnego z pomysłów jej zagospodarowania nie udało się zrealizować. Kaplica nadal niszczeje. Ostatnio jej stanem zainteresował się radny miejski PiS Marcin Pawlicki.
– Budynek jest opuszczony, wnętrze zdemolowane, a schody i mury mają ubytki, przez co zawalają się i kruszą. Niejednokrotnie w internecie można natrafić na filmy osób, które wchodzą do opuszczonego prosektorium i je zwiedzają. Obecnie mieszkańcy informują, że młode osoby dostają się do wnętrza przez wybite wejście na poziomie ziemi. Organizowane są tam spotkania towarzyskie, często można tam spotkać spożywających alkohol. Jednak stan techniczny nieruchomości może stwarzać zagrożenie dla osób przebywających w środku, a przez wnękę mogą przedostać się także dzieci, które mogą nie być świadome niebezpieczeństwa – alarmował radny w interpelacji do prezydenta Szczecina.
Według miasta, zgodnie z ustawą o ochronie zabytków, właściciel lub posiadacz takiego obiektu jest zobowiązany zapewnić m.in. warunki prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich i robót budowlanych, zabezpieczenia i utrzymania go w jak najlepszym stanie oraz korzystania z niego w sposób zapewniający trwałe zachowanie jego wartości.
– Zarządca obiektu i przyległego terenu, tj. Pomorski Uniwersytet Medyczny w Szczecinie, został niezwłocznie poinformowany o konieczności zabezpieczenia dostępu do zabytku i podjął w tym celu niezbędne działania – tłumaczy Anna Szotkowska, wiceprezydent Szczecina.
Wyjaśnia także, że w połowie listopada ubiegłego roku stan kaplicy skontrolował Miejski Konserwator Zabytków.
– Zgodnie z zaleceniami zarządca powinien do 31 marca br. odtworzyć brakujące rynny i rury spustowe, a także usunąć gruz zalegający we wnętrzu dawnej kaplicy i dziką roślinność porastającą elewację. Ponadto obowiązkiem zarządcy jest stałe monitorowanie obiektu i zabezpieczenie przed dostępem osób niepowołanych – dodaje wiceprezydent. ©℗
(dar)
Fot. Dariusz Gorajski