Wpis znajdujący się na profilu Facebooka zachodniopomorskiej Platformy Obywatelskiej rozpowszechnia niepotwierdzone informacje i godzi w wizerunek kandydata na radnego, Dariusza Mateckiego. Takie jest stanowisko Sądu Okręgowego w Szczecinie, który rozpatrzył w środę (26 września) wniosek w trybie wyborczym.
Przypomnijmy, że wniosek do sądu złożył we wtorek Dariusz Matecki (kandydat na szczecińskiego radnego). Domagał się wydania orzeczenia w sprawie wpisu znajdującego się na profilu PO, w którym znalazło się zdanie: „Damski bokser”.
– To jest pomówienie – twierdził kandydat na radnego. – Szanuję kobiety. Nigdy nie podniosłem na nie ręki.
Dariusz Matecki potraktował więc ten wpis jako bezpośredni atak na niego i przedwyborczą agitację. Dlatego „pozwał” Platformę Obywatelską. Polityk kandyduje do szczecińskiej Rady Miasta z listy Prawa i Sprawiedliwości.
Zapytany przyznał, że politycy PO zamieszczonym na Facebooku postem mogą nawiązywać do zdarzenia, do którego doszło jeszcze w czasach szkolnych.
- Kiedy byłem w czwartej lub piątej klasie szkoły podstawowej, pokłóciłem się z koleżanką - przyznaje. - Ale jej nie uderzyłem. A na koniec przeprosiłem. Miałem wtedy 10 lat!
Post na profilu PO wciąż wisi. Składa się z komentarza i załącznika, w którym zacytowano wypowiedź znanej blogerki modowej, przyznającej, że znęcano się nad nią w szkole: „Jeden z prowodyrów jest dziś działaczem PiS i chce być radnym w Szczecinie”. Zamieszczone w załączniku zdjęcie (podpisane imieniem i nazwiskiem) jasno wskazuje, że tym działaczem jest Dariusz Matecki.
Całość odnosi się do wywiadu udzielonego przez blogerkę telewizji TVN. Kobieta wyznała dziennikarzowi, że w szkole koledzy stosowali wobec niej przemoc. Mówiła o wykluczeniu, agresji słownej, a nawet fizycznej.
Kandydat na radnego uznał, że post jest szkodzącą mu osobiście agitacją wyborczą. We wtorek złożył wniosek do sądu w trybie wyborczym. W środę sąd wydał w tej sprawie orzeczenie. Nakazał PO opublikowanie oświadczenia, w którym ma przeprosić polityka PiS i sprostować nieprawdziwą informację dotyczącą określenia „damski bokser". PO ma też wpłacić 10 tys. zł na konto fundacji SOS dla dzieci.
Strony mają prawo się od tego orzeczenia odwołać. Mają na to 24 godziny.
Leszek Wójcik
Fot. Dariusz Gorajski
W tej sprawie w czwartek oświadczenie wydał Zarządu Regionu Zachodniopomorskiego Platformy Obywatelskiej:
"Informujemy, iż po zapoznaniu się z postanowieniem Sądu Okręgowego w Szczecinie, podjęliśmy decyzje o jego uznaniu. Post, który stał się przedmiotem sprawy, został umieszczony w serwisie Facebook, na profilu Platforma Obywatelska Pomorze Zachodnie, przez niedoświadczoną osobę zarządzającą stroną, w sposób samowolny i bez żadnych konsultacji z przełożonymi. Było to nieprzemyślane działanie. Osoba, która tego dokonała, w sposób nieroztropny skopiowała grafikę z innego profilu, umieszczając go na profilu Platforma Obywatelska Pomorze Zachodnie, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji, które mogą zostać poniesione.
Mając na uwadze przedstawione argumenty postanowiliśmy zrealizować postanowienie Sądu Okręgowego w Szczecinie" - napisano w oświadczeniu.