Czytelniczka: Nie odpuszczać sprawcom! Cmentarne gruzowiska
Czytelniczka: Nie odpuszczać sprawcom! Cmentarne gruzowiska
Data publikacji: 13 czerwca 2021 r. 19:39
Ostatnia aktualizacja: 14 czerwca 2021 r. 12:27
Jednym z problemów Cmentarza Centralnego są dzikie wysypiska śmieci oraz gruzowiska. Fot. Czytelniczka
Nawet w starej części Cmentarza Centralnego można natrafić na dzikie gruzowiska. Czyli miejsca, w których kamieniarze - bezmyślnie idąc na łatwiznę - pozbywają się elementów demontowanych lub zniszczonych nagrobków. Porzucając je w miejscach osłoniętych krzewami.
Co dokładnie ilustrują zdjęcia, nadesłane do redakcji przez Czytelniczkę.
- Na obrzeżu jednej z kwater w rejonie ul. Mieszka I zobaczyłam porzucone elementy nagrobka oraz gruz budowlany. To fatalny przykład ekowandalizmu. Dokonanego z premedytacją oraz w wyjątkowo bezczelny sposób, bo opodal tablicy ostrzegającej: „zakaz składowania śmieci" - mówi Czytelniczka (dane do wiadomości redakcji). - Mam nadzieję, że cmentarna administracja nie pobłaża temu procederowi. Tylko będzie ścigać sprawców, którzy tak bezmyślnie niszczą naszą zabytkową nekropolię.
To zadanie nie tyle administracji, co firmy zajmującej się ochroną Cmentarza Centralnego. Jednak przede wszystkim odpowiedzialności samych firm kamieniarskich. Widać, nadal nie jest z tym najlepiej, skoro wciąż w „parku umarłych" pojawiają się szpetne dzikie gruzowiska.
(an)
REKLAMA
REKLAMA
Komentarze
Renia
2021-06-14 12:23:01
Takich "gruzowisk" jest na Cmentarzu Centralnym więcej - i są one o wiele większe/rozleglejsze (tj. składają się z pozostałości/elementów przynajmniej kilku, o ile nie kilkunastu nagrobków). Myślałam jednak, że firmy kamieniarskie po prostu gromadzą w jednym miejscu "urobek" z kilu prac, a potem je hurtem wywożą. Ale widać się myliłam w swej naiwności.....
czytelnik
2021-06-14 09:37:03
Niestety tego typu zachowaniom sprzyja opieszałość i bezczynność tzw. administracji miasta. Dotyczy to nie tylko cmentarza ale szeroko pojętej administracji, której się po prostu nie chce interweniować. Dzięki takiej postawie (jak widać akceptowanej przez władze miasta) mamy podobne sytuacje w parkach, czy tzw. użytkach ekologicznych. Czy prezydent odpowiedzialny za zieleń w mieście wie gdzie te np. użytki są? Co się na nich dzieje? Jak są niszczone? Gdyby wiedział to by się spalił ze wstydu.
proste
2021-06-14 09:17:58
katolicki kraj - katolickie obyczaje
jeden
2021-06-14 08:13:41
Post jest słuszny a sprawa prosta, tylko się komuś nie chce (albo ......). Wystarczy, by każdy wykonawca nagrobka (a wjazdy są rejestrowane), okazał przy wyjeździe wywożony gruz (jak go zwał) a pracownik ZUK skontrolował miejsce robót. i tyle i aż tyle. P.S. można też przed wyjazdem skontrolować (oznaczyć?) nagrobek przeznaczony do rozbiórki i porównać z wywożonym.
Himilsbach
2021-06-14 07:30:16
To wina bezczelnych kamieniarzy, którzy stawiając nowy pomnik kasują od ludzi za utylizację, czyli wywiezienie starego. Wolą go jednak porzucić niż wywieźć, bo to taniej i szybciej. Żadna ochrona tego nie upilnuje, a o systemie monitoringu to można sobie pomarzyć.
Eryk
2021-06-14 07:02:33
Słowiańskość, a więc zamiłowanie do bałaganu, syfu i taniego cwaniactwa mamy w genach niestety.
Zgadzam się na przechowywanie moich danych osobowych na urządzeniu, z którego korzystam w formie tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych (w tym na profilowanie i w celach analitycznych) przez Kurier Szczeciński sp. z o.o. Więcej w naszej Polityce Prywatności.