W podgryfińskim Radziszewie mają powstać dwie kolejne stacje paliw. W tej chwili dwie już istnieją. W sumie w jednej wsi ma być ich cztery. To stanowczo za dużo – mówią mieszkańcy, którzy obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Także komfort życia, który i tak przy ruchliwej, tranzytowej drodze nie jest wysoki, w razie budowy stacji uległby dodatkowemu pogorszeniu.
– Stanowisko gminy jest zbieżne ze stanowiskiem mieszkańców – mówi Mieczysław Sawaryn, burmistrz Gryfina.
Inwestor, który planuje budowę dwóch stacji, jest właścicielem działek, na których miałyby powstać. Urzędnicy gminy przyznają, że dwie kolejne stacje – w sumie cztery – to zdecydowanie za dużo. Dodają, że woleliby, żeby te tereny znalazły inne przeznaczenie.
Ostateczną decyzję dotyczącą pozwolenia na budowę wydaje Starostwo Powiatowe w Gryfinie. Jak mówią nieoficjalnie pracownicy gminy, burmistrz ani starosta nie mogą powiedzieć „nie, bo nie”. Inwestor musi spełnić wszystkie wymagane przepisami warunki. Będą one szczegółowo sprawdzane, jednak, jeśli je spełni, nie będzie innego wyjścia jak wydać zgodę na budowę stacji. Nie można zabronić właścicielowi terenu korzystania z niego, przekonują urzędnicy. Mimo że gmina sprzyja mieszkańcom, musi poruszać się w granicach prawa.
Marek Gałęzowski, sołtys Radziszewa nie ma wątpliwości, że powstanie dwóch kolejnych stacji paliw mocno obniżyłoby komfort życia i bezpieczeństwo mieszkańców.
– Duże obciążenie transportem ciężarowym, smród, hałas chłodni tankujących na stacjach. Poza tym bezpieczeństwo. Wyobraźmy sobie, że zapali się samochód. Cztery stacje benzynowe. To jak życie na bombie atomowej – mówi sołtys.
Dwa lata temu mieszkańcy Radziszewa zatrudnili adwokata, który pomagał w sprawie. Sołtys Marek Gałęzowski kontaktował się także z gminnymi urzędnikami, optując za uniemożliwieniem budowy stacji. Działki są jednak de facto przygotowane do budowy. Właściciel wyrównał już teren, niwelując obecną tam skarpę. Ostateczna decyzja należy do Starostwa Powiatowego w Gryfinie, organu wydającego pozwolenia na budowę. ©℗
Karol CIEPLIŃSKI