Polscy marynarze z okrętu dowodzenia siłami przeciwminowymi ORP „Kontradmirał X. Czernicki” po pół roku misji powrócili do macierzystego portu w Świnoujściu. Czekały tutaj na nich rodziny, dowództwo oraz Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej.
Nasi marynarze prowadzili działania w ramach NATO-wskiego Zespołu i zarazem Polskiego Kontyngentu Wojskowego z pokładu okrętu dowodzenia siłami przeciwminowymi ORP „Kontradmirał X. Czernicki”. Podczas półrocznej misji operowali na Morzu Śródziemnym, Czarnym i Oceanie Atlantyckim. Brali udział w kilkunastu ćwiczeniach. Pod polskim dowództwem były niszczyciele min i trałowce z Hiszpanii, Turcji, Niemiec, Grecji, Rumunii i Włoch.
- Ta długa misja, chociaż pokojowa, przez cały czas miała nad sobą widmo możliwych i koniecznych działań ratowniczych, działań wspierających, ale także tych związanych z ochroną południowej flanki przed falami emigracyjnymi - mówił A. Macierewicz - Wspieraliście nasze wysiłki, które zaowocowały obecnością sił NATO w Polsce. Dziesiątki jeżeli nie więcej razy powoływałem się na was podczas rozmów z politykami, ministrami obrony narodowej.
Minister podkreślał, że misja przyczyniła się do bezpieczeństwa kraju oraz rodzin marynarzy. Wspomniał też o sprzęcie, który - jak powiedziano ministrowi - sprawdził się bez zarzutu. Dodał, że wszyscy są dumni zarówno w dowództwa jak i załogi.
- Mamy świadomość jak wiele trzeba zrobić, żeby polska flota była skuteczniejsza, żeby skutecznie mogła współdziałać z NATO i bronić naszego wybrzeża - mówił szef resortu obrony narodowej. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 11 lipca 2017 r.
Tekst i fot. BaT
Na zdjęciach: Po ponad półrocznej, pierwszej w historii, misji polskiego okrętu w Stałym Zespole Sił Obrony Przeciwminowej NATO Grupa 2 (SNMCMG2) marynarze wrócili do portu macierzystego w Świnoujściu. Witały ich rodziny. Nie zabrakło oczywiście łez.