Są piwa, słodycze, przysmaki. Gry i zabawy nie tylko dla najmłodszych. Czeskie są nawet samochody. To wszystko i jeszcze więcej czeka na gości Czech Fest, jaki na weekend zawładnął staromiejskim pl. Orła Białego w Szczecinie. Co oczywiste, z wojakiem Szwejkiem w roli głównej.
Dla najmłodszych jest strefa animacji z kolorowankami, wycinankami, balonami, grami, zabawami, z brokatowymi tatuażami i malowaniem buziek. Na wszystkich czekają specjały kuchni naszych południowych sąsiadów, serwowane nie tylko przez dobrze szczecinianom znaną „Hospudkę". Są kołacze z AleCiacha, gorące kawy i herbaty, specjały z foodtrucków. W strefie gastronomicznej na amatorów czeskiego piwa czekają dwa browary i zaaranżowane dla ich gości biesiadne stoły, w przestronnych i ogrzewanych namiotach, zachęcających do posmakowania atmosfery klasycznej hospody. Jest też kolorowy Czeski Bazar z Krecikiem i Rumcajsem. Najnowszą ofertę prezentuje też najbardziej znana z czeskich marek samochodów.
Na całością czuwa wojak Szwejk, w którego rolę na Czech Feście wciela się Maciej Sikorski, aktor Teatru Lalek „Pleciuga". Natomiast jeszcze dziś wieczorem (godz. 20) odbędzie się pokaz profesjonalnych tapsterów. za sprawą których każdy będzie mógł poznać sztukę warzenia piwa, jakimi metodami powinno się nalewać browar, a też nie zabraknie innych ciekawych historii: to nie tylko z żacholeckiego lasu, ale też niejednej rozśpiewanej hospody.
- Spragnieni dobrej zabawy i chętni na sprawdzian wiedzy o Czechach, będą mieli okazję spróbować swych sił w specjalnym quizie, który co godzinę startuje z nowymi pytaniami. Dla zwycięzców przewidziano atrakcyjne nagrody, dlatego warto dać ponieść się pozytywnej rywalizacji z innymi uczestnikami - zachęcają organizatorzy wydarzenia.
Kto nie zdąży na Czech Fest w sobotę (23 bm., do godz. 21), ten z atrakcji swoistego festiwal smaku, koloru i czeskiej tradycji będzie mógł skorzystać także w niedzielę (24 listopada) - już od godz. 11.
Uwaga: przy scenie każdy może się wcielić w wojaka Szwejka i zrobić sobie okolicznościowe zdjęcie w mundurze.
(an)
Fot. Mirosław WINCONEK