Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, podczas swojej wizyty w Szczecinie deklarował, że jego partia wyszła z kryzysu i jest gotowa do wyborów samorządowych. Komentował także bieżące sprawy - zatrzymanie Władysława Frasyniuka i śledztwo w sprawie autostrady A2.
Przewodniczący stwierdził, że lokalni działacze powinni mieć swoje własne pomysły na kampanię, wskazując jednocześnie ważne dla lewicy sprawy, takie jak m.in. bezpłatne żłobki i przedszkola, in vitro, rozwój opieki geriartycznej oraz budownictwa komunalnego, wprowadzenie gabinetów dentystycznych i lekarskich do szkół, program biletów bezpłatnych lub bardzo tanich dla dzieci.
- Idziemy do sejmików pod szyldem "SLD - lewica razem", z partnerami, z którymi szliśmy trzy lata temu, czyli ze związkami zawodowymi, Unią Pracy, PPS-em, Domem Wszystkich Polska, stowarzyszeniami "Pokolenia" i "Ordynacka" oraz z wszystkimi strukturami lewicowymi, które funkcjonują od dawna - dodawał Czarzasty. - Boleję nad tym, że nie da się stworzyć listy razem z Partią Razem. Taką propozycję złożyliśmy. Została odrzucona. Ale będziemy ją ponawiali, bo lewica prędzej czy później powinna się dogadać, dlatego że programowo łączy nas 80% spraw. Wcześniej czy później ta mądrość przyjdzie. Wygłupiliśmy się dwa i trzy lata temu w związku z kandydatką na prezydentkę oraz z koalicją z Januszem Palikotem - musimy być refleksyjni, stonowani i zdystansowani. Życie nas nauczyło, że musimy być mądrzejsi niż byliśmy. A nagrodę mamy taką, że w Sojuszu nadal jest 23 tysiące członków. Jesteśmy drugą partią po PiS-ie pod względem zbierania składek członkowskich za tamten rok. Mamy drugą po PO liczbę prezydentów i wiceprezydentów.
Komentował także współpracę Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej. Stwierdził, że czeka na pierwsze badania, które pokażą wyniki tej koalicji, bo, jego zdaniem, Nowoczesna powstała z ludzi, którzy nie chcieli głosować na Platformę, a w Platformie pozostali ci, którzy nie chcieli iść do Nowoczesnej.
- W związku z tym jestem ciekawy wzięcia przez Nowoczesną odpowiedzialności za ośmioletnie rządzenie Platformy oraz za jej rządzenie w sejmikach w poszczególnych województwach. Mam nadzieję, że afera melioracyjna nie wprowadzi Nowoczesnej w jakiś kanał - ironizował.
Przewodniczący SLD odniósł się także do sprawy Władysława Frasyniuka. Ocenił, że w normalnych warunkach każda osoba, która jest wzywana do prokuratury powinna się tam stawiać, ale jeżeli PiS zrobił wiele dla osłabienia zaufania obywateli do państwa i jego instytucji, to nie należy się dziwić, że będą występować akty obywatelskiego nieposłuszeństwa. Dlatego SLD stoi po stronie Frasyniuka.
Pojawiła się też kwestia autostrady A2 - szczecińscy prokuratorzy badają materiały dotyczące jej budowy i eksploatacji. Podejrzewają, że urzędnicy, którzy zawarli umowę z założoną przez Jana Kulczyka firmą Autostrada Wielkopolska, przekroczyli swoje uprawnienia. Umowa z rządem została zawarta w 1997 roku, gdy ministrem transportu był Bogusław Liberadzki, dziś europoseł. Ten argumentował, że winę za błędy ponoszą jego następcy.
- Sześć razy zmieniono postanowienia dotyczące umowy, zupełnie wymieniono koncesję na inne odcinki, zlikwidowano Agencję Budowy i Eksploatacji Autostrad, która miała nadzorować koncesjonariusza. Wiem, że któregoś roku zdarzyło się tak, że państwo płaciło koncesjonariuszowi za to, że za darmo po jego autostradzie jeździły ciężarówki - mówił. - Miałbym ochotę, żeby ktoś odpowiedział na pytanie, dlaczego ktoś, kto w 97 roku miał tylko 5% udziałów w konsorcjum Autostrada Wielkopolska, z czasem stał się symbolem tej autostrady. Chciałbym, żeby ktoś sprawdził, dlaczego każda zmiana była tylko z troską o koncesjonariusza. Chciałbym też wiedzieć, dlaczego umowa, która liczyła 60 stron, w nowej wersji liczy ok. 600 stron.
- Jako szef SLD naprawdę chciałbym wiedzieć, kto spieprzył bardzo dobrą koncesję, którą podpisał Bogusław Liberadzki i z której wynikało, że za sto kilometrów płaciło się 13 złotych - puentował Czarzasty.
©℗
A. Sasinowski
Na zdjęciu: Włodzimierz Czarzasty (w środku) deklaruje "refleksyjność" i "stonowanie".