Nie wszyscy martwią się z powodu wielkiej cofki, która nękała przez ostatnie dwa dni Świnoujście. Fosa w Forcie Gerharda powiększyła się, a świeża woda wyparła zalegający tutaj muł.
Media podawały, że Świnoujście niczym starożytna Atlantyda znalazło się pod wodą. Wszystko przez cofkę, czyli wodę, która zamiast wypływać Świną do morza, z powodu północnego wiatru, wpływa do Świny i miasta.
- Uspakajamy sympatyków naszego muzeum. Fort trochę podtopiło, ale ostatecznie są i dobrodziejstwa związane z nadmiarem wody. Cieszą się mieszkający w fosie karp Juzef (błąd w imieniu celowy) i tołpyga Maja. Bób Kaiser pewnie też. Świeża woda nieźle przedmuchała muł i łatwiej będzie można przezimować w takiej natlenionej wodzie jak mróz za chwilę skuje fosę - mówią pasjonaci historii z Fortu Gerharda - A wszystko to dzięki przepustowi, który dostarcza wodę do fosy przy tzw. cofkach. Fosa dziś jest szersza o co najmniej trzy metry i głębsza nawet po 130 cm!
BaT
fot. arch.