Wszystko wskazuje na to, że pomysł wprowadzenia w Kołobrzegu stref wolnych od zakazu picia alkoholu spali na panewce. Komenda Powiatowa Policji negatywnie wypowiedziała się na ten temat.
Przypomnijmy, że chodzi między innymi o szerokie schody wiodące na plażę przy molo spacerowym. Miejsce to, jako wolne od kar za picie alkoholu, widziałby radny niezależny Dariusz Zawadzki. Uważa on, że piwko w przestrzeni publicznej lepiej zalegalizować, niż karać za nie. Tak samo myślą mieszkańcy miasta, którzy wypowiadali się w specjalnie przygotowanej ankiecie. Idea nie jest nowa, bo sięga 2018 roku, ale dopiero teraz miałaby się skrystalizować. Zanim decyzję podejmą radni, urzędnicy postanowili zwrócić się o opinię do policji. Tak jak wspomnieliśmy na wstępie, jest ona negatywna. Czytamy w niej między innymi, że z przeprowadzonej analizy zdarzeń jasno wynika, iż schody przy molo, a także bulwar przy Sułkowskiego, gdzie także miałby zostać zniesiony zakaz picia wysokoprocentowych trunków, to miejsca, w których często zakłócana jest cisza nocna. Ma to odzwierciedlenie w przyjmowanych przez policję zgłoszeniach.
„Z opisu zgłoszeń wynika, że dotyczą one głównie grupowania się nietrzeźwej młodzieży, głośnych rozmów, krzyków, śpiewów, odtwarzania głośnej muzyki, awantur (…). We wskazanych miejscach odnotowano również przestępstwa, głównie kradzieże, pobicia oraz posiadanie środków odurzających” – podkreślają w przesłanej miastu korespondencji policjanci.
Teraz wszystko w rękach radnych. Zgodnie z obowiązującymi przepisami mogą oni wprowadzić wyjątki w kwestii zakazu picia alkoholu w miejscach publicznych. Czy tak się stanie w Kołobrzegu? To się okaże po jednej z najbliższych sesji Rady Miasta. ©℗
(pw)
Fot. Artur Bakaj