Dzisiaj (23 bm.) ma zostać przeprowadzona sekcja zwłok 1,5-rocznej dziewczynki, która z niewyjaśnionych dotychczas przyczyn zmarła w poniedziałek w prywatnym punkcie opieki w Kołobrzegu. Od jej wyników zależy czy, jakie i ewentualnie komu postawione zostaną zarzuty. Na razie dochodzenie prowadzone jest w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, a nie personalnie przeciwko komukolwiek.
Przypomnijmy, że tragedia rozegrała się w poniedziałek w budynku przy ul. Bajecznej w Kołobrzegu. To tam prowadzony jest prywatny dzienny punkt opieki. Działalność jest legalna i podlega nadzorowi kołobrzeskiego Urzędu Miasta. Zgodnie z przepisami i zgłoszeniem, w placówce mogło opiekę znaleźć maksymalnie 5 maluchów.
Feralnego dnia dzieci były na spacerze. Po powrocie z niego dziewczynka zasnęła. W pewnym momencie opiekunka zauważyła, że dziecko jest sine i nie oddycha. Natychmiast rozpoczęła jego reanimację. Na pomoc wezwane zostały służby ratunkowe, które po przybyciu na miejsce podjęły próbę przywrócenia funkcji życiowych dziewczynki. Niestety, dziecka nie udało się uratować.
W momencie tragedii w punkcie przebywało 12 dzieci. To znacznie więcej od dozwolonej liczby 5. Jak twierdzi właścicielka placówki, powodem tego była organizowana w nim tego dnia zabawa dla maluszków, na którą przyszły także dzieci z zewnątrz. Czy tak faktycznie było? To sprawdzi prokuratura.
Policja przesłuchuje rodziców wszystkich dzieci, które w momencie zdarzenia przebywały w budynku przy ul. Bajecznej. Sprawą interesują się także miejscy urzędnicy, którzy raz w roku wizytują cztery takie placówki działające na terenie Kołobrzegu. Jak się dowiedzieliśmy, wkrótce miała być przeprowadzona kontrola przestrzegania warunków formalnych. Poprzednia nie wykazała żadnych nieprawidłowości.
Prokuratura wstępnie zakłada, że do zgonu dziewczynki nie przyczyniły się osoby trzecie. Niemniej jednak będzie to dopiero pewne po dzisiejszej sekcji zwłok dziecka, jaka ma być przeprowadzona w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym. Jeśli prokuratura uzna jednak, że doszło do nieumyślnego spowodowania śmierci wskutek lekkomyślności, niedbalstwa lub naruszenia ostrożności, sprawcy lub sprawcom będzie groziła kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. ©℗
(pw)