Wtorek, 23 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Chwila strachu w ZUS

Data publikacji: 06 marca 2019 r. 12:29
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:34
Chwila strachu w ZUS
 

Bardzo zdenerwowany starszy mężczyzna wyjaśniający swoją sprawę w siedzibie szczecińskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w obecności jednej z pracownic miał wyciągnąć ostre narzędzie, prawdopodobnie nóż do tapet. Kobieta zawołała ochronę, która pomogła petentowi wyjść z budynku. Instytucja nazywa sytuację incydentem, zapewniając jednocześnie, że jej nie bagatelizuje. – Dlaczego nie wezwano policji? – pyta Czytelnik, który poinformował nas o tym zdarzeniu.

Według relacji naszego Czytelnika w środę, przed tygodniem, do szczecińskiego oddziału ZUS przy ul. Matejki przyszedł mocno zdenerwowany starszy człowiek. W dużych emocjach najpierw rozmawiał z pracownikami w sali obsługi interesantów, potem zaproszono go do naczelnika jednego z wydziałów. Kiedy odprowadzała go stamtąd pracownica, zauważyła na korytarzu, że mężczyzna trzyma w dłoni ostre narzędzie przypominające nóż do tapet. Powiadomiła ochronę.

– Czy klienci i pracownicy mogą się czuć bezpiecznie, skoro tak łatwo wejść z niebezpiecznym narzędziem do budynku? – pyta osoba, która była w obiekcie w trakcie tej sytuacji. – Czy jest tam monitoring? Dlaczego nie wezwano po czymś takim policji? To jest instytucja, w której zapadają różne decyzje, ludziom czasem puszczają nerwy. Czy są tam zachowane wystarczające środki ostrożności?

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 6 marca 2019 r.

Tekst i fot. Anna GNIAZDOWSKA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

pit
2019-03-08 23:27:32
No i co z tego że trzymał. A co groził komuś, skorzystał z niego. Nawet nie wiadomo co to rzeczywiście było. Nie róbcie wrzasku z niczego. Bo jakaś pani co widziała, tylko co.
Emerytów zatrudniają
2019-03-08 08:48:41
Bo to emerycie mundurowi takich zatrudniają do ochrony,tacy degeneraci mundurowi psują opinię całej ochronie, powinna być nowelizacja ustawy o ochronie i powinien być zakaz zatrudniania mundurowych emerytów gdyż oni nic nie potrafią, tylko zajmują miejsce pracy gdyż na takie miejsce pracy w ochronie mogły by przyjść młode osoby,i dla tego tak się dzieje
k....k12
2019-03-06 19:54:34
Ciemnota nie rozumie, że fabrykuje się tzw. INCYDENTY, rozgłasza, roznieca sterowaną dyskusję medialną, następnie enigmatyczne ciało kierownicze podejmuje decyzję w myśl której, petenci zostaną odcięci od fizycznego kontaktu z funkcjonariuszami tutaj akurat tzw. ZUS-u. Całe państwa swój aparat ucisku, terroru zabezpieczą, żeby mógł swobodnie wprowadzać zamordystyczne zalecenia rządu światowego, i żaden petent nie zobaczy żadnego darmozjada na oczy, a pozostanie tzw Berdyczów, oczywiście w znaczeniu potocznym
zdegustowany
2019-03-06 19:51:12
Sami zainteresowani załatwili sprawę między sobą, ale znalazł się jakiś sygnalista (d. donosiciel), który chce bić pianę i nawet z tym poleciał do Kuriera. Robisz w majtki, to zostań w domu, bo kto ci zagwarantuje bezpieczeństwo np. w tramwaju, do którego tak łatwo przecież można wsiąść nawet z tuzinem nożyków do tapet.
To chyba ciecie a nie ochrona
2019-03-06 12:51:10
W ZUS to są chyba ciecie do wydawania kluczy a nie ochrona pracowników i interesantów, jeśli prawda jest iż człowiek groził nożem to powinna być wezwana policja

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA