Martwe dziecko przyniesione we wtorek do szpitala przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie nie ma obrażeń wskazujących, by jego śmierć mogła spowodować działalność „osób trzecich". Mimo to najprawdopodobniej będzie sekcja zwłok.
Niespełna miesięczny chłopiec już nie żył, kiedy we wtorek po godz. 13 przyniósł go do szpitala ojciec - niemowlak prawdopodobnie zmarł w drodze. Jak się dowiedzieliśmy, kiedy lekarze się nim zajęli już nie dawał żadnych oznak życia.
Niemowlę przyniósł do szpitala młody mężczyzna. Nie został zatrzymany. Ale będzie przesłuchany - śedczy pod nadzorem prokuratury ustalają bowiem okoliczności śmierci chłopczyka.
- Na razie mogę tylko powiedzieć, że na ciele dziecka nie było żadnych widocznych obrażeń - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
To by wskazywało na to, że śmierci dziecka nie spowodowała inna osoba. Mimo to będzie zlecona sekcja zwłok, która pozwoli ustalić przyczynę śmierci.
Policję o tragedii poinformował przedstawiciel szpitala.
- Mamy taki obowiązek - tłumaczy Joanna Woźnicka ze szpitala klinicznego przy ul. Unii Lubelskiej w Szczecinie. - Zawiadamiamy organy ścigania, gdy nie wiemy w jakich okolicznościach doszło do śmierci pacjenta.
(lw)
Fot. Dariusz GORAJSKI