Chcesz pokoju, szykuj się do wojny. Stanisław Wziątek o swojej pracy w MON

Stanisław Wziątek zaczął pracę w MON w momencie, gdy za naszą wschodnią granicą Ukraina stawia opór najeźdźcom z Rosji. Fot. Ryszard Pakieser  

Musimy budować szeroko rozumianą odporność państwa - mówi w kontekście zagrożenia ze strony Rosji Stanisław Wziątek, od kilku dni podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Polityk pełniący do niedawna funkcję członka zarządu województwa zachodniopomorskiego zdradza, czym będzie się zajmował w nowej roli.

Na pytanie „Kuriera”, czy w najbliższym czasie grozi nam pełnoskalowy konflikt z państwem Putina, Stanisław Wziątek odpowiada tak:

- Mam nadzieję, że nie, ale musimy być dobrze przygotowani. Chcesz pokoju, przygotowuj się do wojny.

Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, powiedział w Radiu Zet, że Polska ma trzy lata na przygotowania się do wojny z Rosją. Ten trzyletni horyzont pojawiał się także we wcześniejszych wypowiedziach tego najważniejszego wojskowego w otoczeniu prezydenta RP. A jaka jest perspektywa MON?

- Nie chciałbym mówić o wojnie, wolałbym mówić o stworzeniu tego, co nazywam odpornością na różnego rodzaju zagrożenia, które mogę się pojawić - stwierdza wiceminister obrony. - Ta odporność związana jest nie tylko z tym, żeby przygotować wojsko, bo to oczywiste. Nie tylko z budową i umocnieniem sojuszów militarnych, zarówno tych, które dotyczą Paktu Północnoatlantyckiego, jak i sojuszów w ramach wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony. Ale także z tym, żeby realizować filozofię otwarcia na potrzebę współdziałania w kraju, umacniania gospodarki. Liczymy na środki z Krajowego Planu Odbudowy, po to właśnie, żeby wzmocnić gospodarkę, żeby zaangażować społeczeństwo, ośrodki cywilne, aby odporność była większa. 

Stanisław Wziątek zadeklarował, że otwiera resort na środowiska cywilne. Chce pokazać, że kluby garnizonowe nie mogą być zamknięte dla byłych żołnierzy zawodowych, dla organizacji, które mają charakter obronny, albo które mogą być partnerem do współpracy zarówno z resortem obrony, jak i całymi siłami zbrojnymi. Zachodniopomorski polityk dodał, że spotka się z przedstawicielami wyższych uczelni wojskowych, aby porozmawiać z nimi między innymi o programie nauczania. 

-  Niepokoją mnie sygnały dotyczące braków dobrego wyposażenia, braku szkolenia strzeleckiego - powiedział Stanisław Wziątek. - Nie będę zwolennikiem informowania wszem wobec o tym, co może być naszą słabością obronną. Uważam, że słabości należy zidentyfikować, określić, co zrobić, i szybko te zmiany wprowadzić w życie, a niekoniecznie mówić, że mamy tak wiele słabości, że wróg zaciera ręce i się cieszy.   

Szkolnictwo wyższe to nie jedyna domena Wziątka. Mają mu podlegać także działania związane z „dziedzictwem narodowym, kulturą, tworzeniem wizerunku polskich sił zbrojnych”.  

Czy wiceminister ściągnie do resortu ludzi z naszego regionu? Tego na razie nie wiadomo. Stanisław Wziątek stwierdził, że na razie skupia się na poznawaniu stanu przygotowań ministerstwa do realizacji zadań obronnych. ©℗

Alan Sasinowski