Takich kontrowersji w Kołobrzegu dawno nie było. W czwartek (28 marca) prezydent Anna Mieczkowska zwołała konferencję prasową, podczas której oznajmiła, że powołała swojego pełnomocnika ds. równego traktowania. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że Beata Schellner znana jest ze swych skrajnych poglądów. Nie ukrywa tego, świadczą o tym wpisy na jej profilu na Facebooku.
5 marca Beata Schellner zamieściła na Facebooku grafikę, ukazującą kolejkę dzieci z owiązanymi liną szyjami, które ciągnięte są przez kobietę w kierunku księdza. Na rysunku widnieje napis: „Rozpoczynają się rekolekcje. Uważajcie na dzieci. Rekolekcje to intensywna indoktrynacja i pranie mózgu”. To niejedyny tego rodzaju wpis. Podobnych jest na profilu pani pełnomocnik więcej. „Modlitwa, najlepszy sposób, aby nie robiąc absolutnie nic, myśleć, że się pomaga”, „Jedynym prawdziwym cudem w całej religii katolickiej jest to, że książkę z tak ogromną ilością przemocy, pogardy i przestępczych zachowań uznano za coś świętego” – to tylko dwa przykłady.
Beata Schellner to znana działaczka środowisk feministycznych. Jej wyraźnie wyrobione poglądy przekładają się na plany, jakie chce realizować.
– Będziemy myśleli o powołaniu Rady Kobiet, która pomagałaby wzmacniać więzi wśród kobiet i pomagać im w aktywizacji zawodowej. Latem planujemy zorganizowanie na plaży akcji Babi Fort. Byłby to cykl spotkań i konferencji połączonych z kinem kobiet, a być może także z jakimś koncertem. Będziemy także włączały się w kampanie ogólnopolskie dotyczące podnoszenia świadomości w tej kwestii – mówiła w czasie konferencji nowa pełnomocniczka.
Dopytywana przez dziennikarzy o brak tolerancji wobec Kościoła katolickiego Beata Schellner przyznała, że jest przeciwniczką instytucji kościoła. Jej zdaniem nie będzie miało to jednak związku z powierzonymi jej działaniami.
Wiele osób uważa, że Anna Mieczkowska powinna dokładniej przyglądać się osobom, którym powierza tak odpowiedzialną funkcję. Tajemnicą poliszynela jest, że na nowe stanowisko miała także inne kandydatki. ©℗
Przemysław Weprzędz
Fot. Artur Bakaj