Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu zostanie zabrany wrak z plaży w Międzywodziu. Ma być przetransportowany do Kamienia Pomorskiego. Niedawno pozostałości drewnianego statku, zalegające do tej pory w morzu, przemieściły się i jest obawa, że kolejnego sztormu nie wytrzymają.
W zeszłym tygodniu w Międzywodziu Bałtyk wyrzucił na brzeg fragmenty wraku statku. To dębowa konstrukcja. Wykonane przed laty badania próbki drewna wykazały, że pochodzi ono z XIX w., ale to nie oznacza, że cały statek zbudowano w tamtym okresie. Gdy odkryto go blisko brzegu, miał 27,5 m długości oraz 7 m szerokości. Jednostka musiała być jednak większa, bo szczątkom brakowało części dziobu i rufy.
Mniejsze fragmenty wraku, rozrzucone na plaży, pozbierali i zabezpieczyli pracownicy szczecińskiego Urzędu Morskiego. We wtorek (11 października) do Międzywodzia przyjechała m.in. Paulina Kubacka, inspektor z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Był też Grzegorz Kurka, dyrektor Muzeum Historii Ziemi Kamieńskiej i przedstawiciele Urzędu Morskiego.
– Wrak będzie zabrany z plaży i przewieziony do Mariny Kamień Pomorski – powiedziała nam P. Kubacka. – Należy się spieszyć, by morze nie zabrało. Jest zamysł, by najpierw wykonać dokumentację zachowanych części, a później je złożyć.
Pomoc w akcji wyciągania wraku zadeklarował Urząd Morski, ale sprzęt, którym dysponuje może być niewystarczający.
– Do transportu długiej stępki trzeba będzie wynająć odpowiednią przyczepę – dodała inspektor.
Jak poinformował Grzegorz Kurka, cała akcja ma trwać jeden dzień.
– Morze musi być spokojne – zaznaczył. – Elementy wraku zostaną odpiaszczone, sfotografowane i skatalogowane.
Wrak ma pozostać na stałe w Marinie Kamień Pomorski. (ek)
Fot. UMS