„Kolejny szkrab potrzebuje naszej pomocy" - na to wezwanie prezydenta Piotra Krzystka w niedzielę (7 sierpnia) odpowiedziało mnóstwo szczecinian. Przybyli na Jasne Błonia, aby wziąć udział w charytatywnym festynie i tym samym wesprzeć zbiórkę na rzecz chłopca, który potrzebuje pilnej operacji serca w USA.
Filipek Zeniuk ma bardzo ciężką i złożoną wadą serca. Życie ratują mu kolejne operacje. Pierwszą przeszedł już w 4 dniu życia. Drugą - po kilku miesiącach w specjalistycznej klinice w Linz. Niestety, dla zaledwie rocznego Filipka możliwości leczenia w Europie już się wyczerpały.
- Szansą dla dziecka jest korekta serca w klinice w Pittsburghu, która jako jedyna na świecie specjalizuje się w anomalii Ebsteina i jest w stanie naprawić serce Filipa, jednocześnie dając mu szansę na lepsze, dłuższe życie - przekonują rodzice chłopczyka. - Poza operacjami, które są bardzo kosztowne, synek potrzebuje stałej rehabilitacji, leków, wizyt u wielu specjalistów oraz kompleksowych badań genetycznych. Koszty są ogromne, ledwo za nimi nadążamy, a to i tak dzięki pomocy wspaniałych ludzi.
Do tego grona nieobojętnych na los ciężko chorego dziecka w niedzielę dołączyli szczecinianie. Uczestnicząc w festynie charytatywnym na rzecz właśnie Filipka. Dochód z prowadzonych wówczas kwest oraz wszystkich sprzedawanych fantów - od ciast i pierogów po kiszonki - został przeznaczony na rzecz specjalistycznego leczenia chłopca. W roli jednego z głównych kwestorów wystąpił Piotr Krzystek, prezydent Szczecina. Najbardziej szczodrych darczyńców woził swym zabytkowym Fiatem.
Kto w niedzielę nie dotarł na Jasne Błonia, a chciałby również okazać serce dla Filipka i wesprzeć finansowo jego leczenie , ten może przekazywać datki przez siepomaga.pl/filipek-zeniuk, albo też uczestniczyć w licytacjach na stronie FB pn. Okaż SERCE dla Filipka. ©℗
(an)