Były prezes PZT oskarża Katarzynę Kotulę o zniesławienie

 

Do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu zachodniopomorskiej posłance Nowej Lewicy Katarzynie Kotuli. O zniesławienie oskarżył ją bowiem były prezes Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński, o którym posłanka mówiła, że ją molestował, gdy była nastolatką.  

- Prezes stosował przeciw nam przede wszystkim przemoc. Fizyczną, psychiczną, a wobec mnie przemoc seksualną. Ja wówczas nie wiedziałam, jak to nazwać. Z nikim o tym nie rozmawiałam. Nawet jako zawodnicy nie mówiliśmy o tym między sobą. O tym, że tak się dzieje, wiedziało wielu - mówiła posłanka w programie "Kropka nad i". 

Katarzyna Kotula nazwała Mirosława Skrzypczyńskiego "seksualnym predatorem". O to, że jako trener Energetyka Gryfino zachowywał się niewłaściwie, oskarżały go też inne kobiety. Posłanka jesienią ub. roku jako pierwsza zrobiła to pod imieniem i nazwiskiem. Śledztwo w tej sprawie prowadzi szczecińska prokuratura.

Mirosław Skrzypczyński zaprzeczył tym oskarżeniom. Z funkcji prezesa PZN zrezygnował w listopadzie ub. roku. W mediach społecznościowych napisał wtedy: "Chciałbym (...) jednoznacznie podkreślić, że moja decyzja nie jest przyznaniem się do jakiejkolwiek winy. Wręcz przeciwnie. Uważam, że stanowi dowód na to, że najważniejsze dla mnie jest dobro polskiego tenisa. Równie ważne jak obrona mojego dobrego imienia i spokoju mojej rodziny. Tak, jak zapowiadałem, podejmę się tej obrony na drodze sądowej".

Teraz swoją zapowiedź były prezes realizuje. Skierował do sądu akt oskarżenia z artykułu 212 kodeksu karnego. O tym, że to zrobił, jako pierwsza poinformowała TVP Info. ©℗

(as)