- Ryszard Bonda to krętacz i naciągacz - stwierdził prokurator i zażądał dla eksposła Samoobrony i zachodniopomorskiego przedsiębiorcy rolnego Ryszarda Bondy 3 lat więzienia i 90 tys. zł grzywny. Obrona wniosła o uniewinnienie.
Bonda jest oskarżony o przywłaszczenie maszyn rolniczych od jednego z rolników z okolic Nowogardu wartych ponad 720 tys. złotych oraz oszustwa kredytowe na szkodę Banku Gospodarki Żywnościowej SA na prawie 2,5 miliona złotych. Proces w tej sprawie trwa już prawie sześć lat. Trzy zajęło sądowi czekanie na zeznania głównego świadka obciążającego Bondę - Wojciech N. Od kilku lat mieszka on w Tajlandii. I pomimo wielu prób podejmowanych przez szczeciński Sąd Okręgowy, polskie ministerstwo sprawiedliwości, konsula RP w Bangkoku oraz przedstawicieli tajlandzkiego wymiaru sprawiedliwości skutecznie unikał złożenia zeznań w tej sprawie. Wojciech N. jest jednocześnie podejrzanym w innej sprawie prowadzonej przez szczecińska Prokuraturę Okręgową.
W środę sąd zakończył postępowanie. Głos zabrał oskarżyciel i obrońca.©℗
(dar)
Więcej w czwartkowym „Kurierze Szczecińskim"
Kup e-wydanie
Fot. Robert WOJCIECHOWSKI