Pasażerowie Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Stargardzie narzekają ostatnio na brudne autobusy.
– Przez ten brud na szybach nie wiadomo gdzie wysiąść – żalą się stargardzianie. – Dobrze, że kierowca coś widzi, bo pasażerowie nie wiedzą, czy wysiadają na właściwych przystankach.
– Najgorzej jest wieczorem – dodają. – A ponoć MPK ma nowoczesną myjnię.
Stargardzianie mówią, że przy wsiadaniu do autobusu można pobrudzić sobie ubranie. A ręce podczas wciskania tzw. ciepłego guzika, do czego przewoźnik w zimne dni zachęca.
Niektórzy mieszkańcy biorą przewoźnika w obronę.
– Miasto jest tak rozkopane, że ulica Wyszyńskiego wygląda jak jedna wielka piaskownica z tą ilością rozmokniętej ziemi – mówi pan Piotr. – Więc zarówno autobus jak i inne pojazdy roznoszą to na całe miasto.
O komentarz poprosiliśmy dyrekcję MPK.
– Wszystkie autobusy są myte każdorazowo po zjeździe z tras komunikacyjnych – zapewnia nas Ireneusz Żebrowski, kierownik działu serwisu w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacji w Stargardzie. – Autobusy linii przerywanych myte są z zewnątrz dwukrotnie.
Dodaje, że przy ujemnych temperaturach powietrza autobusy nie są myte, bo mogą pozamarzać uszczelki w drzwiach lub elementy układu pneumatycznego.
– Dodatkowo w obecnym okresie utrzymanie czystości w autobusach utrudnia błoto pośniegowe, prowadzone prace budowlane m.in. w okolicach modernizowanych wiaduktów kolejowych – dodaje Ireneusz Żebrowski.
MPK zapewnia, że dokłada wszelkich starań, by jakość świadczonych usług była na najwyższym poziomie.
(w)