Kilka miesięcy temu sztormy zniszczyły zejście na plażę w Wisełce. Jest to jedyne zejście, które pozwala dotrzeć do morza osobom niepełnosprawnym i rodzicom z wózkami. Obok stoją schody, które sztorm nieco uszkodził, ale – jak twierdzą fachowcy – są do naprawienia.
Schody wystarczy nieco przedłużyć i wykonać betonowe podpory, które być może leżą pod warstwą piachu. Jak wycenił miejscowy stolarz, całość prac remontowych (pomost i schody) kosztowałaby ok. 20 tys. zł. Władze gminy Wolin twierdzą jednak, że z zejściem nie mają nic wspólnego, gdyż leży ono na terenie Wolińskiego Parku Narodowego i to park powinien je wyremontować lub zbudować nowe.
Niestety, burmistrz Wolina Eugeniusz Jasiewicz zapomniał o umowie, jaką podpisał 10 lat temu jego poprzednik Bogdan Wilkowski z ówczesnym dyrektorem WPN Ireneuszem Lewickim. W paragrafie trzecim porozumienia jest stwierdzenie, że to gmina Wolin ma dbać o stan techniczny zejścia, a nie WPN.
A tymczasem niebawem majowy weekend. Przyjedzie wielu turystów, którzy przed wejściem do parku ujrzą tablicę: „Brak zejścia na plażę!”. ©℗
Tekst i fot. Mirosław Kwiatkowski
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, wydaniu cyfrowym i e-wydaniu z 21 kwietnia 2017 r.