Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Bili, dusili i zniszczyli auto

Data publikacji: 13 września 2016 r. 15:17
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:14
Bili, dusili i zniszczyli auto
 

Kiedy 22-letni mężczyzna przyjechał po swoją koleżankę, został zaatakowany i pobity przez grupę pięciu osób. Dodatkowo napastnicy zniszczyli jego auto. Wszystko to działo się na początku września na terenie gminy Warnica, a teraz sprawcy zostali wykryci i zatrzymani.

Sprawą zajęli się policjanci z pyrzyckiej komendy, którzy ustalili i kilka dni później zatrzymali sprawców pobicia. Sprawcami okazali się młodzi mężczyźni i jedna kobieta w wieku  17 – 21 lat - mieszkańcy powiatu pyrzyckiego. 

- Sprawcy wspólnie i w porozumieniu dokonali pobicia pokrzywdzonego dusząc go i zadając uderzenia drewnianym trzonkiem w tułów i głowę.   W  pewnym momencie gdy pokrzywdzonemu udało się wyswobodzić, uciec i ukryć - grupa mężczyzn wyładowała agresje na pojeździe pokrzywdzonego - relacjonuje st. sierż. Marcelina Pałaszewska.

Zatrzymanym postawiono zarzuty pobicia. Prokurator zastosował wobec podejrzanych dozór oraz zakazu kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonego.

Kodeks karny za przestępstwo pobicia przewiduje karę pozbawienia wolności do 3 lat. Nie wykluczone, że sprawcą zostaną przedstawione jeszcze kolejne zarzuty o zniszczenie mienia. O dalszych losach podejrzanych zadecyduje sąd. (k)

Fot. Robert WOJCIECHOWSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Olaboga
2016-09-13 21:18:40
I tak ma szczęście, że to nie Amisze bo by go jeszcze obrzezali - kara? pręgierz na rynku i po 50 batów a nie utrzymywanie na koszt Społeczeństwa, lub pożyteczne prace publiczne.
andrzej
2016-09-13 16:41:26
nie rozumię dlaczego oni nie siedzą jeszcze w więżniu
Patologia
2016-09-13 15:38:16
Typowa polska patologia. Chłopak przyjeżdża po dziewczynę, niekiedy jest spoza tej wsi, a u miejscowych nieudaczników wywołuje to zazdrość, bo nie dość, że ma samochód, to jeszcze ma dziewczynę, a oni mają tylko publiczną ławkę pod budką z piwem.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA