Dziewiątego kwietnia Miejska Biblioteka Publiczna w Szczecinie otworzy nową dużą filię - przy placu Matki Teresy z Kalkuty 8. Trwają też przygotowania do przetargu na budowę mediateki na prawobrzeżu. Jednocześnie biblioteka likwiduje małe filie, do których mało kto zagląda.
Remont lokalu przy placu Matki Teresy z Kalkuty, który wcześniej należał do Książnicy Pomorskiej, to jedno z najważniejszych przedsięwzięć MBP w ostatnich latach. Filia nr 7 będzie przestronna, wyposażona w multimedia, dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych. W tym obszarze miasta do tej pory wypożyczalni nie było.
- Obostrzenia sanitarne sprawiają, że nie możemy urządzić otwarcia w takiej formule, w jakiej zaplanowaliśmy, będzie to kameralne wydarzenie - mówi Krzysztof Marcinowski, dyrektor MBP. - Wydarzenia kulturalne, które zaplanowaliśmy w związku z inauguracją, będą dostępne online. Od 10 kwietnia zapraszamy wszystkich czytelników do wypożyczania książek. Tak jak pozostałe filie i ta będzie funkcjonować w reżimie sanitarnym.
Wydarzenie online będzie można oglądać na profilach MBP w mediach społecznościowych. 10 kwietnia o g. 16 rozpocznie się spotkanie Marcinem Mellerem i Anną Dziewit - Meller, spotkanie o książkach, czytelnictwie, bibliotekach. W kolejnych dniach zaplanowano m.in. rozmowy z Krzysztofem Niewrzędą, Zofią Stanecką, Elżbietą Cherezińską i Zygmuntem Miłoszewskim.
To nie wszystko. W ciągu najbliższych lat ma powstać także pierwszy budynek w historii MBP w Szczecinie budowany od podstaw: mediateka na prawobrzeżu, przy zbiegu ulic Iwaszkiewicza i Dąbrowskiej. Los tej inwestycji w ubiegłym roku był niepewny. Ale w listopadzie prezydent Szczecina Piotr Krzystek zadeklarował, że mediateka jednak powstanie. Teraz wiemy, że nowy obiekt wybuduje nie MBP, ale TBS.
- TBS jako nowy inwestor przygotowuje się właśnie do przetargu - informuje Krzysztof Marcinowski. - Finansowanie na ten rok zostało zapewnione. Jest trzyetapowe, do roku 2023.
Jednocześnie z miejskiej przestrzeni znikają małe filie. Zakończyły działalność wypożyczalnie przy ul. Łukasiewicza 8, Bohaterów Warszawy 55, Piasecznej 41 i Potulickiej 29. Ich księgozbiory są właśnie przenoszone. Czytelnicy, którzy wypożyczyli stamtąd książki, mogą je oddawać w filiach znajdujących się w pobliżu.
- Zamknęliśmy je, bo generalnie odwiedzało je mało czytelników - wyjaśnia Krzysztof Marcinowski. - Ta liczba drastycznie odbiega od innych lokalizacji. Na przykład w filii przy ul. Bohaterów Warszawy wypożyczaliśmy 5 - 7 książek dziennie. Istotne jest dla nas, aby siły i środki kierować tam, gdzie jest większe zapotrzebowanie. Większe filie mogą dać więcej. W przyszłości chcemy nie tyle likwidować małe filie, co przenosić je do większych budynków. Bardzo dużym powodzeniem cieszy się na przykład nasz punkt przy ul. Konopnickiej na Pogodnie. Lokal jest za mały jak na skalę tego zainteresowania. Szukamy większej przestrzeni, możliwie niedaleko. ©℗
Alan Sasinowski