Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Bez prawa jazdy, po narkotykach matizem uciekał przed policją

Data publikacji: 03 lutego 2018 r. 11:01
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:02
Bez prawa jazdy, po narkotykach matizem uciekał przed policją
 

Nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a swoją podróż zakończył na betonowych kwietnikach. 22-latek uciekający matizem przez policjantami popełnił serię przestępstw i wykroczeń. Okazało się też, że miał zabrane prawo jazdy i był pod wpływem narkotyków.

Do zdarzenia z udziałem nieodpowiedzialnego 22-latka doszło w Świnoujściu, kiedy policjanci postanowili zatrzymać do kontroli kierującego matizem. Młody mężczyzna siedzący za kierownicą auta, widząc radiowóz i sygnały dawane przez funkcjonariuszy, gwałtownie przyspieszył.

Policjanci rozpoczęli więc pościg. Kierujący nie zamierzał się zatrzymać i poddać kontroli drogowej. Nie zważając na natężenie ruchu, uciekał matizem ulicami miasta oraz deptakiem, stwarzając bardzo duże zagrożenie dla pieszych i pojazdów.

Chwilę później mężczyzna wjechał w ulicę Bohaterów Września, gdzie uderzył w betonowe kwietniki, a następnie wybiegł z samochodu i próbował uciekać pieszo, został jednak zatrzymany przez policjantów. W pojeździe kierowanym przez świnoujścianina znajdował się także pasażer.

- 22-letni mężczyzna nie posiadał uprawnień i miał dwa aktywne sądowe zakazy kierowania wszelkich pojazdów mechanicznych. Badanie narkotestem potwierdziło zażycie substancji odurzających, w związku z czym została mu pobrana krew do badania na dokładne określenie obecności w organizmie narkotyków oraz ich ilości - informuje asp. szt. Beata Olszewska.

Policjanci przedstawili mężczyźnie zarzuty popełnienia kilku przestępstw: nie zastosowania się do dwóch prawomocnych wyroków sądowych, kierowania samochodem pod wpływem środka odurzającego, niezatrzymania się do kontroli drogowej, pomimo wydawania przez funkcjonariuszy poleceń oraz doprowadzenia do kolizji.

Dodatkowo 22-latek usłyszał zarzut wykroczeń: kierowania samochodem bez wymaganych uprawnień oraz stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.

Za swoje czyny odpowie on teraz przed sądem, gdzie zostanie skierowany akt oskarżenia oraz wniosek o ukaranie. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności, zakaz kierowania pojazdami do 15 lat, świadczenie finansowe na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości 5.000 zł oraz wysoka grzywna.

Od ubiegłego roku obowiązują nowe, bardziej rygorystyczne przepisy, które nakładają surowsze kary dla niebezpiecznie jeżdżących kierowców. Jedną ze zmian jest przepis, który mówi, że „Kierowca, który świadomie zmusi Policję do pościgu i chcąc uciec, nie zatrzyma się pomimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych ze ścigającego go radiowozu, popełnia przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Sąd obligatoryjnie zakaże mu prowadzenie pojazdów na okres od roku do 15 lat”. (k)

Fot. Ryszard PAKIESER

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

to
2018-02-03 15:26:59
to powinno byc traktowane jak np. napad z bronia - jhakie 5 lat i to w zawiasacg pewnie? obowiazkowo min 12 lat , przymusowy odwyk i konfiskata majatku! gdyby kary byly wyzsze( I NIEUCHORONNE) to i przestepstw byloby mniej

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA