Regionalna "Solidarność '80" proponuje, aby ulicę znajdującą się wewnątrz szczecińskiej stoczni nazwać ulicą Ofiar Grudnia'70. Radni odnieśli się do tego pomysłu przychylnie.
Zdaniem "Solidarności '80" patronem tego miejsca powinien być nie żaden konkretny działacz, bardziej właściwe byłoby upamiętnienie wszystkich ofiar tragicznych wydarzeń sprzed 47 lat.
- Ta ulica została zamknięta psim swędem, poniewaź stocznia zagarnęła ją w sumie bezprawnie - mówił Juliusz Słowacki, szef stowarzyszenia "Grudzień '70 - Styczeń '71", podczas posiedzenia Komisji ds. Bezpieczeństwa Publicznego i Samorządności Rady Miasta. - Z tego co nam wiadomo, teraz będzie udrożniona. Warto zadbać o spójność ulicy z miejscem pamięci, jakim stanie się śwetlica stoczniowa, oraz z tablicą poświęconą ofiarom Grudnia.
Radni poparli ten pomysł. Nie rozstrzygnęli jednak wątpliwości, czy plac Ofiar Grudnia stanie się po prostu częścią otwartej ulicy, czy trzeba będzie zmienić mu nazwę, czy ulica i plac o tej samej nazwie mają funkcjonować jednocześnie.
- Może i plac istnieć, i ulica istnieć - przekonywał Waldemar Dzikowski z klubu Bezpartyjni. - Wniosek jest jak najbardziej zasadny. Nikt nie powie, że nie było ofiar Grudnia. Nikt się tam nie będzie budował, nie będzie żadnego osiedla mieszkaniowego. To jest oddanie czci robotnikom.
Formalne wątpliwości ma rozwiać prezydent Szczecina Piotr Krzystek - teraz radni czekają na informacje od niego. ©℗
(as)
Fot. Ryszard Pakieser