Zarząd Polskiego LNG chce płacić mniejsze podatki za gazoport do kasy miejskiej w Świnoujściu. Chodzi o obniżenie kwot należnych za nieruchomości na lądowej części terminalu gazowego aż o 50 procent: z około 40 milionów złotych do 20 milionów złotych.
Wniosek został przesłany przez władze gazowej spółki do Janusz Żmurkiewicza, prezydenta Świnoujścia oraz Joanny Agatowskiej, przewodniczącej Rady Miasta. Przedstawiciele Polskiego LNG chcą, żeby obniżenie podatku było czasowe - od stycznia 2017 roku (wtedy podatek ma zacząć wpływać do miasta) do 31 grudnia 2022 roku.
- Wniosek jest motywowany potrzebą zwiększenia efektywności terminalu LNG, planami rozbudowy, dotychczasowym zaangażowaniem finansowym spółki w realizację inwestycji towarzyszących budowie terminalu oraz udzielanym wsparciem inicjatyw lokalnych dających wysokie korzyści społeczne gminie. Szacowana wartość rocznego obciążenia Polskiego LNG podatkiem od nieruchomości dla budynków i budowli stanowiących składniki majątku trwałego terminalu LNG w Świnoujściu wynosi ponad 40 mln zł rocznie. Obniżenie wysokości stawek podatku od nieruchomości jest kluczowe dla zwiększenia konkurencyjności terminalu i pozyskiwania nowych klientów, zwłaszcza w początkowej fazie jego działalności - napisał w mailu do „Kuriera” Tomasz Pietrusiński, rzecznik prasowy Gaz-Systemu.
Pomysł obniżenia podatku dziwi zarówno mieszkańców jak i część samorządowców. Tym bardziej, że wielomilionowe wpływy do kasy miasta były czołowym argumentem, który zamykał usta przeciwnikom tej inwestycji. Pod gazoport poświęcono plażę i las, a do tego pojawiły się obawy związane niebezpiecznymi dla mieszkańców awariami oraz stratami wizerunkowymi dla branży turystycznej. Słowem: nie wszyscy byli zadowoleni z tego, że terminal LNG w kurorcie powstaje.
- Podatek, który miał wynosić wedle pierwszych deklaracji przedstawicieli gazowych spółek, ponad 60 milionów złotych, był w toku burzliwej dyskusji społecznej, głównym argumentem na „tak” dla realizacji tej inwestycji w naszym mieście - mówi w rozmowie z „Kurierem” Joanna Agatowska, przewodnicząca Rady Miasta i szefowa świnoujskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Dzisiaj jest mowa o znacznie mniejszej kwocie, ok. 40 milionach złotych, a spółka chce, żeby obniżyć ją jeszcze o połowę. Na to nie może być zgody. Mam nadzieję, że inni radni mają podobny pogląd. Spółka dobrze współpracuje z mieszkańcami, szczególnie prawobrzeża, ale trzeba pamiętać, że będzie prowadziła działalność komercyjną, niewątpliwie dochodową. Te 20 milionów, to kropelka kosztów, która dla spółki będzie nieodczuwalna, ale dla naszego miasta to bardzo dużo pieniędzy, które chcemy przeznaczyć na przedsięwzięcia, na które mieszkańcy czekają od lat… ©℗
***
Tekst i fot. Bartosz TURLEJSKI
Więcej w piątkowym Kurierze Szczecińskim oraz e-wydaniu z dnia 16 września 2016 roku.