Psią Polaną w paku Kasprowicza miały zawładnąć balony - w niezliczonych ilościach i kolorach. Niestety, na zapowiedziach się skończyło. Mimo że na pierwszy w Szczecinie "Dzień balonów" przyszły tłumy, a pogoda sprzyjała, to zabawa okazała się dość kosztowna. Zarówno wstęp na dmuchańce, jak i same balony były w wygórowanych cenach. Gdyby nie bańki mydlane, nie byłoby dobrej zabawy, na jaką entuzjaści i pasjonaci liczyli. (an)