Jak co roku w karnawale, Stowarzyszenie Absolwentów Państwowej Szkoły Rybołówstwa Morskiego w Szczecinie zorganizowało Bal Śledziołapa. Bawiono się w piątek (8 lutego) w centrum eventowo-bizneesowym „Bulwary” na szczecińskiej Łasztowni.
„Śledziołapy” to żartobliwe określenie, które w dawnych czasach przylgnęło do słuchaczy PSRM. Szkołę powołano ponad pół wieku temu, gdy dynamicznie rozwijające się rybołówstwo dalekomorskie potrzebowało wykwalifikowanych kadr. Zasilały one nieistniejące już dziś przedsiębiorstwa: PPDiUR „Odra” w Świnoujściu oraz PPDiUR „Gryf” i Dalekomorskie Bazy Rybackie w Szczecinie. W 1967 roku PSRM połączono z Państwową Szkołą Morską. To prekursorka dzisiejszej Akademii Morskiej.
Czas mija, a przyjaźń pomiędzy „śledziołapami” trwa. Niektórzy nadal pracują na morzu, inni są na emeryturze, ale wciąż się spotykają i wspominają młode lata. W podtrzymywaniu kontaktów i integracji pomaga stowarzyszenie, do którego należy kilkadziesiąt osób. Organizuje ono cykliczne spotkania, a jednym z nich jest coroczny Bal Śledziołapa.
Tym razem przygotowano zabawę na 110 osób – członków stowarzyszenia z rodzinami, przyjaciółmi i sympatykami.
– W poprzednich latach frekwencja była nieco wyższa, ale w tym roku bal wypadł podczas ferii i niektórzy ze stałych uczestników powyjeżdżali – powiedział Anatol Magdziak, prezes Stowarzyszenia Absolwentów PSRM.
Po raz kolejny „śledziołapom” do tańca przygrywała i śpiewała grupa Miami Band.
W wystroju sali nie zabrakło rybackich akcentów: były beczki, sieci i – oczywiście – śledzie. Zadbał o to Jacek Jastrzębski, specjalista ds. nieruchomości w spółce „Gryf Nieruchomości”.
(ek)
Fot. Grzegorz Siwa