Jest się czym chwalić: blisko dwa lata po tym, jak głosujący w Szczecińskim Budżecie Obywatelskim poparli projekt budowy ośrodka rehabilitacyjnego dla dzikich zwierząt w Wielgowie, urzędnicy miasta właśnie "zakończyli prace przygotowawcze" i "dopracowali konceptualnie" to zadanie. Szansa na zakończenie I etapu tejże inwestycji jest już w... 2020 roku - jak w czwartek (27 września) na specjalnie zwołanej konferencji prasowej prezydent Piotr Krzystek poinformował dziennikarzy.
O budowę takiego ośrodka od lat zabiegała Fundacja na Rzecz Zwierząt "Dzika Ostoja" oraz nieobojętni na los "naszych braci mniejszych" szczecinianie.
- To ich życzliwości i codziennemu wsparciu zawdzięczam, że dziś tu jestem a ośrodek wreszcie ma realną szansę powstać - mówiła Marzena Białowolska, prezeska Fundacji "Dzika Ostoja", nie kryjąc wzruszenia.
Ośrodek zostanie zbudowany przy ul. Fiołkowej. Dla jego dyspozycji został zarezerwowany (uchwała Rady Miasta Szczecina na 30-letnią dzierżawę gruntu) teren o powierzchni około 4,2 ha. Jednak perspektywa inwestycyjna roku 2020 dotyczy tylko I etapu realizacyjnego: półhektarowej działki i gwarancji budżetowej w wysokości 2 milionów złotych (w tym rezerwa 1 mln zł ze SBO) na jej zagospodarowanie. Co ciekawe, ta kwota pozwoli na uzbrojenie i ogrodzenie terenu, budowę parkingów zewnętrznych i wewnętrznych, głównej drogi do ośrodka i przezeń prowadzącej, a też na postawienie budynku socjalnego o powierzchni około 240 m kw, z salą edukacyjną. Umożliwi także wytyczenie trzech stref azylu dla zwierzęcych rezydentów. Ale już nie wystarczy tychże budżetowych środków na zbudowanie wolier dla podopiecznych ośrodka.
- Zrezygnowaliśmy nawet z urządzenia zieleni. Natomiast budowę wolier sfinansujemy ze środków własnych i sponsorów Fundacji. Już je mamy na koncie. Wystarczy nam miesiąc od odbioru technicznego prac zleconych przez miasto, żeby postawić woliery i pozostałe pomieszczenia dla zwierząt. Miesiąc, żeby ośrodek zaczął normalnie funkcjonować - zapewniała Marzena Białowolska, prezeska Fundacji "Dzika Ostoja".
Teraz nie ma jeszcze gotowego projektu technicznego wraz z pozwoleniem na budowę. Jest tylko konceptualny. Zakłada m.in., że w budynku socjalnym znajdzie się biuro ośrodka z zapleczem, w tym aneksem kuchennym, także punkt przyjęć z gabinetem dla zwierząt, a też kolejny - opieki nad najmniejszymi z nich i kuchnią dla zwierząt.
- Projekt powinien być gotowy w lutym przyszłego roku. Potem kilkanaście miesięcy budowy i będziemy mieli w Szczecinie nowoczesny obiekt, odpowiadający światowym standardom opieki nad zwierzętami, który będzie również pełnił funkcję edukacyjną - zapewniał prezydent Piotr Krzystek.
Gdy ośrodek dla dzikich zwierząt wreszcie powstanie, będzie w nim na azyl dla tzw. stałych rezydentów, woliery rehabilitacyjne, a także miejsce dla nauki o lasach, prelekcji szkół, w tym specjalnych grup, jak z zespołem Downa, ociemniałych, dzieci autystycznych i innych niepełnosprawnych.
To w perspektywie, bo teraz... Paradoksem jest, że jedno z najbardziej zielonych miast Polski (z największą powierzchnią lasów miejskich - blisko 2,8 tys. ha), dumne z przyrodniczej bioróżnorodności, które sponsoruje ośrodki edukacji ekologicznej i miejskiego łowczego, do tej pory nie było stać na zbudowanie placówki, w której znalazłyby ratunek i realną pomoc zwierzęta dzikie i chronione. Szczecin nadal nie ma ośrodka, jaki byłby nie tylko azylem dla cennych przyrodniczo i zagrożonych wyginięciem okazów, ale też stwarzałaby okazję ku praktycznym lekcjom przyrody dla szczecinian, nie tylko najmłodszych. ©℗
Tekst i fot. Arleta NALEWAJKO
Na zdjęciu: O perspektywie budowy ośrodka rehabilitacyjnego dla dzikich zwierząt w Wielgowie podczas czwartkowej (27 września) konferencji prasowej mówili (od lewej): Piotr Krzystek - prezydent Szczecina, architektka Joanna Wojtecka oraz Marzena Białowolska, prezeska Fundacji na Rzecz Zwierząt "Dzika Ostoja".