Jan Borowski, radny Platformy Obywatelskiej chce, żeby bilety autobusowe w Świnoujściu były tańsze. Wskazuje, że obniżyła się cena za olej napędowy. W magistracie i Komunikacji Autobusowej rozważają propozycje przedstawione przez rajcę.
- Ceny biletów w Świnoujściu ostatni raz były zmieniane w 2011 roku uchwałą rady, a podwyżka wynosiła 18,18 procent. W uzasadnieniu wskazanej uchwały wskazuje się, że podwyżka związana jest m.in. ze znacznym wzrostem cen oleju napędowego. W 2011 roku ceny oleju napędowego kształtowały się w okolicy pięciu złotych za litr. Obecnie jest to około 3,75 zł za litr - argumentuje swój pomysł J. Borowski.
Rajca zaproponował następujący cennik: 1,50 zł za bilet normalny i 1,00 zł za bilet ulgowy (obecnie koszt tych biletów to odpowiednio 2,60 i 1,30 złotych). Chce też obniżenia cen za karnet dwunastoprzejazdowy z 24 do 11,50 złotych za normalny oraz z 12 do 10 złotych za ulgowy. Brzmi pięknie, ale czy jest to realne? Nie tylko olej napędowy kosztuje. W komunikacji zaczęli liczyć. Trzeba sprawdzić jakie były wpływy ze sprzedaży biletów w ostatnich latach.
- Komunikacja Autobusowa S.A prowadzi w tej chwili analizę kosztów funkcjonowania istniejących linii autobusowych, wprowadzenia ewentualnych zmian w rozkładzie jazdy autobusów. Przygotowuje również pełne zestawienia wpływów, jakie zanotowała w roku 2009, 2010 oraz 2011 w przeliczeniu na ilość pasażerów korzystających z komunikacji oraz zestawienie kosztów poniesionych przez spółkę, związanych z wydatkiem na zakup paliwa do autobusów w tych latach. Zostaną one przedstawione za około dwóch tygodni - odpowiedział „Kurierowi” Robert Karelus, rzecznik prasowy prezydenta Świnoujścia. ©℗
Tekst i fot. BaT
Na zdj.: Jan Borowski, radny Platformy Obywatelskiej chce, żeby bilety autobusowe w Świnoujściu były tańsze. Wskazuje, że obniżyła się cena za olej napędowy. A koszty tego były jednym z kliku argumentów za tym, żeby pięć lat temu zwiększyć ceny biletów.