Oskar S., który w niedzielę (1 kwietnia) bez powodu zaatakował nożem na ulicy w Stargardzie dwie przypadkowe osoby, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za usiłowanie zabójstwa mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Z ustaleń stargardzkich prokuratorów wynika, że 1 kwietnia br. przy ul. Spokojnej, posługujący się ostrym narzędziem Oskar S., zaatakował bez powodu wracającego z kościoła mężczyznę. Zadane ciosy spowodowały liczne obrażenia ciała u poszkodowanego, a napastnik uciekł z miejsca zdarzenia. Następnie Oskar S. przy ul. Bogusława IV ranił inną przypadkową osobę, powodując u niej obrażenia ciała niezagrażające życiu i również w tym przypadku zbiegł z miejsca zdarzenia.
- W wyniku działań policjantów, sprawca został jednak ustalony i zatrzymany - wyjaśnia Joanna Biranowska-Sochalska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - Prokuratura Rejonowa w Stargardzie wszczęła w tej sprawie śledztwo. Następnie, w oparciu o zgromadzone dowody, prokurator ogłosił podejrzanemu zarzuty dotyczące usiłowania zabójstwa pokrzywdzonego mężczyzny oraz spowodowania obrażeń ciała u drugiej pokrzywdzonej osoby. Po przedstawieniu zarzutów, prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie wobec sprawcy tymczasowego aresztowania. Wniosek ten został uwzględniony przez sąd.
J. Biranowska-Sochalska dodaje, że za zarzucany podejrzanemu Oskarowi S. czyn grozi mu kara od 8 do 25 lat pozbawienia wolności albo nawet dożywotnie więzienie. ©℗
(gra)
Fot. Robert Wojciechowski (arch.)