Przez niemal pół godziny nie można się było dziś (czwartek) dodzwonić na alarmowy numer pogotowia ratunkowego 999. Nie wiadomo, co było przyczyną awarii. Dyrekcja Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego zapowiada, że będzie to sprawdzane. Tymczasem już jutro nasze pogotowie przejdzie na nowy, ogólnopolski system powiadamiania i dysponowania karetek. Oby nie powtórzyła się sytuacja z dziś.
- Awaria naszego systemu wystąpiła dziś o godz. 9.10 i trwała ponad 20 minut - przyznaje Roman Pałka, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. - W tym czasie nie mogliśmy go także wykorzystywać do dysponowania karetek, ale robiliśmy to w inny sposób. W tym czasie bez zakłóceń działał też numer alarmowy 112. Trudno mi teraz powiedzieć, co było przyczyną awarii. Zdarzały się już, ale nigdy nie były tak długie i były niezależne od nas. Jak było teraz? Musimy to sprawdzić, żeby zapobiec takim sytuacjom w przyszłości.
Jednak już w piątek czeka nasze pogotowie kolejna próba.
- Przechodzimy na ogólnopolski system powiadamiania i dysponowania - zapowiada dyrektor. - O godz. 10 wyłączamy ten nasz i włączamy ten ogólnopolski. Cała operacja potrwać może nawet kilka godzin. Ale mamy nadzieję, że wszystko przebiegnie płynnie i nie będzie żadnych przerw w funkcjonowaniu tego systemu powiadamiania i dysponowania.
(sag)
Fot. Ryszard PAKIESER