Do Sądu Okręgowego w Szczecinie trafił akt oskarżenia przeciwko kierowcy ciężarówki podejrzanemu o to, że w czerwcu 2019 r. był sprawcą wypadku na autostradzie A6. Prokurator zarzuca mu spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, w wyniku której śmierć na miejscu poniosło sześć osób.
Podczas śledztwa prokurator ustalił, że podejrzany 35-letni mężczyzna kierował 19 czerwca 2019 r. ciągnikiem siodłowym marki Volvo z naczepą wbrew obowiązującemu zakazowi poruszania się po drogach pojazdów o masie przekraczającej 12 ton ze względu na dzień świąteczny.
"Wiedząc, że zbliża się do zwężenia drogi spowodowanego pracami drogowymi niewłaściwie obserwował przedpole jazdy, nie zachował bezpiecznego odstępu od poprzedzających pojazdów i nie dostosował prędkości do sytuacji na drodze, wskutek czego doprowadził do zderzenia ciągnika z poprzedzającymi go pojazdami osobowymi i powstania efektu domina zderzeniowego, w którym uczestniczyło oprócz wymienionego ciągnika siodłowego 7 samochodów osobowych i powstania pożaru pojazdów" - napisała prokuratura w komunikacie.
W efekcie wypadku sześć osób poniosło śmierć na miejscu, a cztery kolejne osoby doznały obrażeń ciała.
Specjalistyczne opinie sporządzone podczas śledztwa wykazały, że zdarzenie to zagrażało życiu i zdrowiu 22 osób znajdujących się w pojazdach uczestniczących w katastrofie i niekreślonej liczbie osób jadących w pojazdach autostradą A6 obok miejsca wypadku.
Jak ustalili śledczy, podejrzany w chwili wypadku był trzeźwy i nie był w przeszłości karany sądownie. Na wniosek prokuratora został on tymczasowo aresztowany, jednak postanowieniem Sądu Okręgowego w Szczecinie środek ten został zamieniony na 5 tys. zł poręczenia majątkowego. Po tej decyzji sądu prokurator zastosował wobec podejrzanego dozór policji połączony z zakazem opuszczania kraju i jednoczesnym zatrzymaniem paszportu oraz zrobił zabezpieczenie majątkowe na jego mieniu.
Za zarzucany podejrzanemu czyn grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.
(k)
Fot. arch.