W czwartek od rana służby działają przy ul. Piłsudskiego, w pobliżu SCK w Stargardzie. Mieszkańców budynku ewakuowano.
- Po godz. 8 rano zapukano do nas i poproszono o opuszczenie mieszkań - mówi starsza pani, ewakuowana z mieszkania przy Piłsudskiego.
- Usłyszeliśmy, że to jakieś ćwiczenia. Wyszliśmy, jak staliśmy. Nawet aparatu słuchowego ze sobą nie zdążyłam zabrać.
14 osób od kilku godzin czeka na zakończenie akcji. Podjęto ją po tym, jak jeden z lokatorów znalazł pod drzwiami pakunek z wystającymi kabelkami.
- Coś leżało na klatce, muszą to sprawdzić - mówią lokatorzy. Od kilku godzin czekamy pod budynkiem.
Na miejsce wezwano służby, straż pożarną, policję, pogotowie gazowe.
- Na miejscu nadal są nasi strażacy - mówił nam kilka minut po 12 mł. bryg. Paweł Różański z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Stargardzie.
Część ulicy Piłsudskiego, od pl. Wolności do ul. Mickiewicza jest zamknięta dla ruchu. Policjanci kierują kierowców na objazdy. Teren ewentualnego zagrożenia ogrodzono taśmami.
- Odłączyliśmy w budynku gaz - usłyszeliśmy na miejscu od przedstawiciela pogotowia gazowego.
Wszyscy czekają na przyjazd saperów.
(w)