Każdego roku w okresie przedświątecznym uaktywniają się złodzieje młodych świerków, sosen, daglezji a nawet cisów. Wycinają oni te iglaste drzewka z parków i lasów miejskich, z leśnych szkółek a nawet... cmentarzy. Dlatego policja, strażnicy miejscy i leśni, służby ochrony środowiska, a także Inspektorat Akademicki Straży Ochrony Przyrody, który przed laty zainicjował Akcję „ Choinka” - prowadzą wzmożone patrole w miejscach, gdzie może dojść do kradzieży.
- Złodzieje kradną głównie pojedyncze drzewka, ale zdarzają się też bezczelne kradzieże na większą skalę. Te wycięte iglaki sprzedawane są później pokątnie w różnych miejscach, także na targowiskach, za mniejsze niż oficjalne ceny. Złodzieje potrafią być wyjątkowo natrętni, bo chodzą nawet z trefnym towarem po domach, oferując go mieszkańcom. Ci ludzie popełniają przestępstwo, dlatego nie wolno im na to pozwalać, bo dewastują miejską zieleń - podkreśla Aleksander Nieczajew z Inspektoratu Akademickiego Straży Ochrony Przyrody w Szczecinie.
Sprawcy kradzieży mogą otrzymać mandat do 500 złotych, ale też w przypadku większych szkód, stanąć przed sądem, np. wtedy gdy sprzedają drzewka, posługując się sfałszowanymi asygnatami. Akcja „ Choinka” tak jak i w latach ubiegłych, składa się z dwóch etapów. Pierwszy jest kampanią edukacyjno - informacyjną, prowadzoną m.in. w szczecińskich szkołach, drugi to już patrole w terenie, które prowadzone są od połowy do końca grudnia.©℗
(mos)
fot. Robert WOJCIECHOWSKI