Po środowym spotkaniu rządu federalnego Niemiec i władz krajów związkowych kanclerz Olaf Scholz poinformował o planie odchodzenia od większości ograniczeń związanych z pandemią. Proces ten ma się zakończyć do 20 marca.
- Możemy patrzeć w przyszłość z większą pewnością niż w ostatnich tygodniach – powiedział Scholz w Berlinie po zakończeniu konsultacji z udziałem rządu i krajów związkowych. Zaznaczył, że „Niemcy przeszły przez falę zakażeń Omikronem lepiej niż kraje sąsiednie”, a w nadchodzących tygodniach spodziewana jest dalsza systematyczna poprawa sytuacji.
- Dlatego znoszenie obostrzeń, które odbędzie się w trzech etapach, jest już teraz możliwe. Ale pandemia jeszcze się nie skończyła, mimo całego optymizmu należy zachować ostrożność – podkreślił Scholz. Jak wskazał, należy stosować nadal środki ochrony osobistej, takie jak noszenie maseczki i zachowywanie bezpiecznego dystansu od innych.
Kanclerz ponownie opowiedział się za obowiązkiem powszechnego szczepienia przeciw koronawirusowi. - Trzeba się teraz do tego przygotować, aby nie dopuścić ponownie do poważnej sytuacji podczas kolejnej jesieni i zimy. To zadanie jest wciąż przed nami – podkreślił Scholz.
Pierwszy etap znoszenia obostrzeń ma umożliwić dostęp do handlu detalicznego "wszystkim osobom w całym kraju" bez kontrolowania zaświadczeń o zaszczepieniu itd.; wymagane będzie jednak noszenie maseczki medycznej. Ponadto osoby zaszczepione i te, które przeszły Covid-19, nie powinny już podlegać żadnym ograniczeniom, jeśli chodzi m.in. o spotkania prywatne (obecnie limit wynosi 10 osób). Ograniczenia dla niezaszczepionych pozostają w mocy.
W drugim etapie, od 4 marca, nastąpi znoszenie obostrzeń obowiązujących w gastronomii, dyskotekach, klubach i na imprezach masowych.
Po 20 marca obowiązywać będą jedynie podstawowe środki ochrony, takie jak obowiązek noszenia maseczek w określonych obszarach, dystans społeczny, dezynfekcja.
- Wszystkie kraje związkowe zgadzają się, że potrzebujemy podstawowej ochrony. Powinno to zapobiec ponownemu wzrostowi liczby infekcji – powiedział premier Nadrenii Północnej-Westfalii Hendrik Wuest. Dodał, że z punktu widzenia ekspertów nie ma już ryzyka przeciążenia systemu opieki zdrowotnej.
(PAP)