Niemiecka federalna prokuratura generalna ogłosiła w środę, że w związku z poniedziałkowym zamachem na jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie poszukuje urodzonego w Tunezji 24-letniego Anisa Amriego, a za pomoc w jego ujęciu oferuje nagrodę do 100 tys. euro.
Jak głosi list gończy, Anis Amri poszukiwany jest "z powodu pilnego podejrzenia o sprawstwo". Prokuratura ostrzegła również, że w razie kontaktu z nim należy zachować ostrożność, gdyż może on dopuszczać się aktów przemocy i być uzbrojony.
Amri został opisany jako mężczyzna o wzroście 178 cm i wadze około 75 kilogramów, mający czarne włosy i piwne oczy. Jednocześnie opublikowano dwa jego zdjęcia.
Według tygodnika "Der Spiegel" pod fotelem kierowcy ciężarówki użytej do zamachu znaleziono dokument tożsamości tego obywatela tunezyjskiego, „najprawdopodobniej zaświadczenie o tym, że ma pobyt tolerowany (w Niemczech)”. Z dokumentu wynika, że Anis Amri urodził się w 1992 roku w mieście Tatawin. „Der Spiegel” pisze, że podejrzany jest też znany pod innymi nazwiskami i datami urodzenia.
Według „Sueddeutsche Zeitung” i kilku innych mediów poszukiwany Tunezyjczyk został uznany za osobę „stanowiącą zagrożenie”. „Der Spiegel” wyjaśnia, że jest to stosowana przez policję kategoria osób, które są regularnie kontrolowane, ponieważ przypuszcza się, że w każdej chwili mogą próbować zamachu.
Wcześniej w środę niemieckie media informowały, że policja zatrzymała kolejnego podejrzanego w związku z poniedziałkowym zamachem w Berlinie, ale po jakimś czasie został on zwolniony. Pierwszego podejrzanego, zatrzymanego w poniedziałek pakistańskiego uchodźcę, zwolniono we wtorek z braku dowodów.
* * *
W ataku terrorystycznym na terenie jarmarku bożonarodzeniowego w Berlinie zginęło 12 osób. Jedną z ofiar jest polski kierowca ciężarówki, użytej do staranowania ludzi zgromadzonych na jarmarku. Według powiązanej z islamistami agencji Amak odpowiedzialność za zorganizowanie zamachu wzięło Państwo Islamskie.
(pap)
Fot. PAP/EPA
Zdjęcia podejrzanego mężczyzny udostępnione przez niemiecką policję.