Prawie 25 lat spędził w więzieniu 46-letni obecnie Amerykanin Shawn Whirl, skazany za zamordowanie taksówkarza strzałem w głowę. Przez cały czas twierdził, że jest niewinny – był to jedyny sposób uniknięcia kary śmierci.
Zaznaczał, że przyznanie się do zarzucanego mu czynu policjant James Pienta wymusił na nim biciem. W następnych latach ujawnione zostało wiele przypadków torturowania podejrzanych przez Pientę. W taksówce zamordowanego znaleziono co prawda odciski palców Whirla, ale też nigdy nie zaprzeczał on, że jechał tą taksówką. Teraz odzyskał wolność.
(pap)
Fot. Robert Stachnik (arch.)